A zatem oznajmiam (po to, żeby nikt nie miał nadziei, że to jakieś "niejasne" i że śledztwa się uniknie, bo w Żabce drzwi od zaplecza uchylą!):
- w przypadku wszelkiego rodzaju stoisk i pawilonów w centrach handlowych pokój dla agenta prowadzi właściciel centrum handlowego (ta firma);
- to samo dotyczy dworców, lotnisk, sądów, Policji, prokuratur (o ile są w nich kamery), urzędów państwowych (w tym samorządowych), uczelni, poczty itp.;
- w przypadku większości sklepów spożywczych, księgarni, lokali gastronomicznych -- czyli ogólnie: drobnych lokali ulicznych -- pokój dla agenta prowadzi często sama spółdzielnia mieszkaniowa, gdyż te lokale są położone na parterze bloku (często wręcz kilku bloków szeregowo przy sobie ułożonych);
- w przypadku prywatnych budynków wolno stojących zwłaszcza dysponujących nielicznym personelem -- takich, jak [wedle moich informacji i spostrzeżeń] stacje benzynowe, hotele, McDonald's, Pizza Hut itp. -- oczywiście to sama firma jest specjalistą od pracy przy podsłuchu. Tutaj też najłatwiej trafić na nacisk (że inaczej można się nie załapać na pracę, bo przedsiębiorca musi dbać o zapełnioną siatkę godzinową).