Tygodnik katolicki "Niedziela" [UWIERZYTELNIONE DOWODY Z TELEFONU]

Nagrane rozmowy lub próby e-mailowania z różnymi mediami. Tak kryją katowanie człowieka z winy polityków.
Forum to utworzono 5.02.2021 -- wymaga wgrania materiału.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

29.01.2021 15:34 (piątek)
Zgłoszenie wideo YouTube z mailowaniem

0:00 . . . [zaczyna się od przeglądu poczty Gmail w telefonie]
1:23 . . . ...słucham?
1:25 . . . - Dzień dobry!
1:26 . . . Dzień dobry.
1:28 . . . - W związku z naszą rozmową 5 czy dzie... 15 minut wcześniej wysłałem państwu maila. Co więcej, jest nagrany wtedy, jeśli chodzi o obraz.
1:38 . . . Ale ja nic nie dostałam.
1:40 . . . - No tak, no bo zdarzają się opóźnienia do pół godziny w Gmailu, ponieważ jest kolejka doręczeń. I został nagrany, prawda, ekran telefonu i to, jak ja wysyłam tego maila, i tam można zobaczyć, jak on także wygląda. Tylko w tej chwili słaba jest jakość. W związku z tym ja pani podam adres może internetowy -- to jest w serwisie YouTube, to jest taki znany serwis Google'a.
2:07 . . . Ale, wie pan co, no ja się nie zajmuję takimi sprawami, także tutaj no... [O tak! W ogóle nikt się nie zajmuje. Nie ma takiej osoby, do której można by się dodzwonić. Same rotujące się osoby, z pewnego szczególnie dużego zbioru, bez żadnych kompetencji co do aprobowania tematów. Brawo (przyp. mój).] Nie do mnie... [...]
2:12 . . . - A jakimi sprawami? Mnie chodzi po prostu o to, że do państwa e-maile nie docierają. I to myślę, że to jest sprawa taka...
2:18 . . . Ale to tylko od pana, tutaj widzę z tego, bo my...
2:21 . . . - A nie... To od kogoś innego też...
2:21 . . . ...mamy mnóstwo maili, więc tutaj od innych docierają i do tej pory nie było żadnych problemów. [...]
2:28 . . . - No bo może państwu nie zgłoszono, a może problem jest nowy. No zawsze w każdym razie, jak problem jest stwierdzony, to trzeba go zgłosić, prawda? No więc ja tutaj zgłaszam i chciałbym państwu od razu z dowodem zaprezentować. Także -- to można obejrzeć na serwisie YouTube. To było na żywo robione, można też sprawdzić, kiedy film był, prawda, wrzucony do serwisu. Są takie strony, np. Amnnesty International pozwala sprawdzić, kiedy jaki film na YouTube'ie -- o dokładnej godzinie, prawda, jakiej -- był wysłany. W każdym razie podam pani ten adres internetowy i tam będzie ten mail widoczny. Dobrze?
3:07 . . . Momencik... Mówię: poza tym, że pan chce tylko potwierdzenia, czy dotarło, czy pan jeszcze coś tutaj, mówię, od nas oczekuje, no bo, mówię, nie wiem, w jakiej sprawie [...] maila...
3:19 . . . - Nie, no ja oczekuję ustalenia albo, że mail dotarł, albo po prostu, no, załatwienia z administratorem państwa skrzynki, żeby takie maile nie znikały -- czyli to jest jakaś firma tam, która dostarcza usługi informatyczne -- no a tak poza tym to ja oczywiście mogę państwu też drogą papierową opisać, no, że... Tylko żeby nie było, że Poczta Polska kradnie, bo to to jest już skandal. Ja państwu oczywiście na wideo nagram, jak ja to wysyłam, jak jest list pakowany w kopertę, wrzucany do nich itd., także...
3:52 . . . OK.
3:52 . . . - Także myślę, że to jest... Mogę państwu na papierze wysłać, natomiast chciałbym pokazać, że ten mail był wysyłany, bo to myślę, że jest istotne.
4:00 . . . No proszę podać stronę.
4:02 . . . - www, kropka...
4:05 . . . Tak?
4:06 . . . - Y jak Yeti, O jak Olga...
4:09 . . . Tak?
4:10 . . . - U jak Urszula, T jak Tadeusz...
4:15 . . . Tak?
4:15 . . . - U jak Urszula znowu, B jak Beata...
4:19 . . . Tak. No YouTube, no. Tak?
4:22 . . . - E jak Elżbieta.
4:24 . . . Tak?
4:25 . . . - Kropka, C-O-M.
4:31 . . . Com... Mhm?
4:31 . . . - Ukośnik, [teraz widać adres na ekranie w przeglądarce] W jak Wojciech, A jak Anna, T jak Tadeusz, C jak Cecylia, H jak Hubert, znak zapytania. V, równa się i tutaj teraz identyfikator tego filmu. Duże T...
4:56 . . . Tak?
4:56 . . . - T jak Tadeusz duże i D jak Danuta duże, małe B jak Beata, duże E jak Elżbieta...
5:06 . . . Momencik, momencik, bo tutaj B małe, tak? Za B małym? Co tutaj?
5:14 . . . - B małe - B jak Beata małe było.
5:16 . . . B - tak, B jak Beata małe.
5:18 . . . - E jak Elżbieta duże, M jak Magda duże, duże D jak Danuta, duże T jak Tadeusz, duże G jak Grzegorz, zero, małe G jak Grzegorz, małe W.
5:43 . . . Tak.
5:44 . . . - Tak. I to jest adres i tam widać, jak żeśmy rozmawiali. Tylko to jest bez dźwięku; ja mam też taki film, który jest z dźwiękiem - on ma podobny adres, tylko inną końcówkę -- no ale to jest niepotrzebne, bo myślę, że nie ma [po] co publikować, prawda, rozmów między prywatnymi podmiotami.
5:58 . . . No. No raczej chyba nie wolno.
6:00 . . . - Tak. No, prawda, no chyba, że jakiś skandal autentyczny powstaje. Także: to proszę przejrzeć -- i tam został wysłany -- z tym, że w ciągu ja myślę, że dopiero jakichś paru godzin, bo w tej chwili to już widać w Internecie, tylko jakość jest taka nie za dobra i tego maila w całości się nie zobaczy, tylko tam jakieś urywki, a jeśli on jest w całości przewijany tak na szybko, no to są rozmazane litery, prawda, bo jest niższa jakość...
6:25 . . . No to jak ja odczytam tego maila?
6:26 . . . - ...ale w ciągu kilku godzin to... Słucham?
6:29 . . . To jak mam odczytać tego maila, skoro go dobrze nie...?
6:31 . . . - No, jeśli pani ogląda ten film, no, to tam jest po jakimś czasie -- po minucie czy coś, można przewinąć, prawda? Rozpoczyna się nasza rozmowa telefoniczna, widać taki ekran rozmowy telefonicznej, prawda, połączenia trwającego...
6:42 . . . Mhm.
6:42 . . . - I jak to połączenie się skończy, można dalej przewinąć, no, to jest sytuacja, że ja wysyłam e-mail. I w pewnym tam momencie widać nawet dokładnie jego treść. Ja państwu później podam nawet, w której sekundzie. Tylko, no, jeszcze kilka godzin to potrwa, zanim Google czy YouTube...
7:03 . . . Dobrze, ale jak...
7:04 . . . - ...przygotuje jakość wysoką. Chodzi o to...
7:06 . . . Dobrze, ale to mi... Mnie to...
7:06 . . . - ...że jakość wysoka umożliwi odczytanie liter.
7:08 . . . Proszę pana, ja mówię: odbieram, ewentualnie przekazuję te e-maile, jeśli są konkretne o coś zapytania do redaktorów. I jeśli tutaj od pana będzie... Nawet nie ma, wg pana, poczty - mówię: nie mam takiego nadawcy maila -- więc mówię, no: tego maila nie było. [...]
7:29 . . . - No dobrze, no ale to jest dyskusja o tym, że pani nie działa skrzynka e-mailowa. Dokładnie o tym. Albo no nie wiem, no...
7:33 . . . Ale tym się już informatycy tutaj zajmują, także to nie jest moja [...]
7:39 . . . - No tak, no bo to jest kwestia do tej spółki informatycznej, żeby im pokazać.
7:43 . . . Więc oni wiedzą. Jeśli mamy jakieś problemy tutaj ze skrzynką pocztową, to oni od razu o tym wiedzą i automatycznie [...]
7:48 . . . - Dobrze, a zapisała pani adres filmu?
7:52 . . . Tak, zapisałam ten adres.
7:52 . . . - youtube.com/watch i tutaj jest znak zapytania, V, równa się i jak tam pani dalej ma?
8:00 . . . T-D-B-E...
8:03 . . . - Tak?
8:03 . . . M-D-T-G...
8:06 . . . - Tak?
8:06 . . . 0-GW.
8:07 . . . - Dokładnie. Dokładnie. Tam na początku są 2 duże litery, 1 mała, 4... I 5 dużych... Tak? 0 i dwie małe.
8:19 . . . Dobrze. Czemu ma służyć ta informacja -- przepraszam, ten mail od pana? [...]
8:22 . . . - Tak, bo... Ten mail dotyczył, no, tak, jak ja powiedziałem: że jest bardzo...
8:27 . . . Z jaką treścią on jest?
8:29 . . . - On dotyczył 2 rzeczy. Z jednej strony dotyczył tego całego skandalu z tym koronawirusem, jaki wiele dotyka...
8:39 . . . No dobrze - i czego pan oczekuje: żeby go u nas opublikować czy o co chodzi, bo...
8:43 . . . - ...rodzin. No cały ten skandal, że wiele, mnóstwo ludzi ma problem, no... gospodarczy... z powodu jakichś tam restrykcji...
8:50 . . . Dobrze. Ale mówię: czy pan oczekuje, że ja... W sensie... Chce pan, żeby jako gazeta "Niedziela" to opublikować? Czy...
8:59 . . . - Ja państwu zgłaszam skandale i takie rzeczy, np.: jest degrengolada i że rząd jest zamieszany, i że różne instytucje.
9:05 . . . Dobrze, no ale... No dobrze! No to pan zgłasza, ale my nie - jakby -- nie podejmujemy każdego tematu, bo mamy tutaj katolickich tematów na tyle dużo, że -- mówię -- nie wszystko jest... [...]
9:17 . . . - No tak, no ale na przykład jak są tematy związane ściśle z Kościołem: np., że na mszach budynek...
9:23 . . . Tu jest redakcja katolicka.
9:23 . . . - ...kościoła gra, we wszystkich pomieszczeniach równomiernie, i torturuje dźwiękiem człowieka, prawda? Ponieważ został źle wyremontowany swego czasu. No to... I jest wiele takich kościołów; jest i... Wszędzie, prawda, były remonty pewne przeprowadzane -- szkodliwe.
9:38 . . . - To są podobno dofinansowywane przez miasto stołeczne Warszawa.
9:40 . . . Mamy tutaj... Kolegium redakcyjne typuje tematy, jakie będą zawarte w danym numerze, więc ja tutaj nigdy nie mam nic do powiedzenia na ten temat, bo -- mówię -- tutaj, mówię, redakcja [...]
9:53 . . . - Tak tak, no więc chodzi chociaż o to, żeby do redakcji się udało dotrzeć i przekazać te informacje.
10:00 . . . Takich informacji przychodzi, proszę mi wierzyć, naprawdę mnóstwo, ale -- mówię -- są one tak wybierane, wszędzie są [...]
10:06 . . . - Tak tak, ale ode mnie informacje to są, że tak powiem, sprawy same tylko najważniejsze, takie, że -- prawda -- że...
10:13 . . . Ale to każdy ma takie, każdy, kto wysyła...
10:14 . . . - ...powinien być upadek rządu od tego. [Bo katolik to nie pozwala na taki rząd - przyp. mój.]
10:17 . . . ...uważa, że jego są najważniejsze. [...]
10:19 . . . - A niekoniecznie. Niekoni...
10:23 . . . Mogę panu powiedzieć, na setki tutaj maili, które otrzymuję, to każdy uważa, że jego jest najważniejszy. [O, to bardzo ciekawe, dochodzą setki maili skarżących się na torturę państwową, każdy na inny temat? Bardzo oryginalnie! Aż dziw w takim razie, że o nich nie piszą! - przyp. mój] Więc tutaj niestety [kontynuujemy te Himalaje intelektu (przyp. mój)] kolegium redakcyjne...
10:32 . . . `- No ja pani powiem tak: kryterium obiektywne. No nie od każdego tematu powinno być coś takiego, że upada rząd, że upada ileś spółek medialnych itd.
10:40 . . . Ale nie [...]
10:41 . . . - To sekundkę; jeżeli ja zgłaszam temat...
10:42 . . . Nie, to jest redakcja tygodnika katolickiego, proszę się rozumieć, [...] ["nie opiszemy"?] w ogóle takiego tematu.
10:46 . . . - No tak, no ale że są źle nieruchomości, proszę pani, w całym kraju utrzymywane i budowane, i że ludziom można myślami manipulować, bo jest przekaz podprogowy. No to...
10:56 . . . To jest pana zdanie.
10:56 . . . - ...to myślę, że jest ważny temat i ja trafiłem na dowody. W przeciwieństwie do innych osób ja nie mówię tak ogólnikowo, tylko mam wyraźne dowody nagrane, jak to jest skonstruowane, jak wygląda od środka...
11:05 . . . No to przepraszam, ale...
11:06 . . . - ...taka instalacja,
11:07 . . . ...mówię -- ja też tutaj mam inne telefony i sprawy, no to nie mogę poświęcać tyle czasu na rozmowę, dobrze?
11:11 . . . - Po prostu ludzie mordowani są od tego, od tego manipulowania. I ciągle mam takie przypadki podobne.
11:17 . . . Ja tutaj czekam na tego maila, który jeszcze na chwilę obecną nie dotarł.
11:23 . . . - No... [...]
11:23 . . . Także: jeśli dotrze, to na pewno to będzie przekazane dalej. A czy redaktorzy się zajmą tym, to proszę pytać. Proszę jeszcze też, jeśli pan tak bardzo pragnie, mówię, żeby ktoś tym się zajął, proszę też jeszcze na internet@niedziela.pl wysyłać w tym temacie. [...]
11:40 . . . - No dobrze, ale proszę w tym serwisie zobaczyć (YouTube) ten film, bo on pokazuje, że ja już państwu wysłałem i jaka jest treść. Słucham?
11:48 . . . Redakcja internetowa jest osobno. I proszę się ewentualnie na "internet" - na takiego maila wysłać: internet@niedziela.pl.
11:57 . . . - No dobrze, no ale czy to musi być publikowane w Internecie, bo Internet to dotyczy...
12:01 . . . Może być też w Internecie.
12:03 . . . - No też mogę oczywiście państwu wysłać, dobrze. To też państwu wyślę, ale rzecz jest w tym, że, no, wszystkie gazety, wie pani, wszystkie media pewne rzeczy... No, są nierzetelne. Ja nie ufam tak bardzo, natomiast mediom katolickim [przez grzeczność teraz] ufam. Tym bardziej, jak się nazywa "Niedziela", no, to myślę, że jest interesujące, że w niedzielę w kościołach się, prawda, nie da wytrzymać i nie da słuchać kazania od tych dźwięków, bo są źle zrobione po prostu nieruchomości. I radio podsłuchowe grają.
12:28 . . . Przepraszam [...] przedłuża[?] się za bardzo nasza rozmowa, mówię -- a tutaj jest problem i ktoś próbuje się dodzwonić tak samo, więc prosiłabym, mówię, ewentualnie jeszcze wysłać, mówię, tak samo na internet. Nie wiem, jeszcze coś tam mówiłam tutaj, żeby...
12:41 . . . - Tak, ale proszę pani... Proszę pani, ponieważ do państwa nie docierają te maile i ja ten problem państwu zgłosiłem i pokazałem dowód, to ja myślę, że odsyłanie mnie, żebym znowu coś jeszcze raz wysłał -- tym bardziej, że już mi raz potwierdzono, że państwo znaleźliście mojego maila...
12:56 . . . To nie, to nie w tym... To może na inną pocztę, mówię, dotrze, jeśli tutaj do mnie nie dotarło.
13:04 . . . - No ja myślę, że to jest problem raczej czy ogólnie z państwa skrzynkami, czy z państwa redakcją prędzej, że no cały zespół skrzynek też na pewno nie będzie funkcjonalny w sposób podobny. Ja proponuję tak: ponieważ ja to nagrałem, to państwo na tym filmie będziecie widzieć treść maila; bardzo bym prosił, żeby teraz rzucić okiem, żeby redaktorzy rzucili okiem, bo tam widać po prostu, co ja napisałem, i w ten sposób na pewno państwo będziecie mogli widzieć, o co chodzi.
13:36 . . . Dobrze. Dobrze [...]
13:37 . . . - I prosze przekazać ten adres, który pani zapisała.
13:40 . . . Tak, tak. Dobrze, przekażę adres tutaj, mówię. Jest tutaj też nr, ja mogę panu podać, do redaktora dyżurnego.
13:49 . . . - Tak... Ale sekundkę, no na razie, na razie jeszcze pani powiem. Przewinąć ten film trzeba 4 minuty do przodu czy 5 i tam już widać wysyłanie e-maila do państwa.
13:58 . . . Dobrze. I jeśli jakiekolwiek pytania, zapytania -- mówię, proszę też kierowac tutaj pod nr... Podam panu nr telefonu komórkowego, gdzie jest redaktor dyżurny...
14:08 . . . - Nie nie, może nru telefonu komórkowego proszę nie podawać tylko, bo ja mam do jakiejś p. Wojnarowskiej chyba.
14:12 . . . Ale to jest... To nie jest żaden prywatny nr telefonu komórkowego, to jest komórka służbowa, gdzie dyżuruje redaktor dyżurny pod tym telefonem i wszelkie jakies takie problemy można tam zgłaszać.
14:27 . . . - Mhm. Tak.
14:29 . . . Jeśli pan chce, to mogę podać - bo, mówię, ja się takimi rzeczami tutaj, mówię, nie zajmuję...
14:37 . . . - Nie nie, wie pani, wolałbym, żeby tego... Nie, wolałbym, bo, wie pani, bo jeszcze się okaże, że u państwa jest jakiś skandal tak, jak w innych mediach. Nie chciałbym, żeby tak było. I wówczas film by musiał iść do publikacji - włącznie z dźwiękiem. Ja nie chciałbym oczywiście dla państwa nikogo nasyłać, także może uniknijmy dzwonienia do osób jakichś o konkretnych numerach, bo to niepotrzebnie państwu problem będzie...
15:02 . . . Nie, nie. To nie jest ten... To jest ogólnie podany, w gazecie też, numer dyżurny, ja mówię panu.
15:07 . . . - Dobrze. Dobrze, jaki jest ten nr?
15:09 . . . Telefoniczny dyżur redaktorów.
15:12 . . . - I jaki jest?
15:12 . . . 515...
15:13 . . . - 515, tak?
15:15 . . . 082...
15:17 . . . - 082?
15:18 . . . 817.
15:20 . . . - Sekundkę, to zaraz jeszcze zobaczę... 515-082-817, to ja mam - jako Wojnarowska, tak?
15:31 . . . Nie. To nie jest...
15:32 . . . - A jak się nazywa?
15:34 . . . Raczej, teraz w ogóle... Co jakiś czas jest inny redaktor, bo to są dyżury.
15:38 . . . - Czyli to się nazywa "redaktor dyżurujący", tak?
15:40 . . . Tak.
15:41 . . . - OK, no to ja mam, ja dzwoniłem też tam. Proszę pani, jak mówię -- proszę przekazać, że na filmie od 4-ej czy 5-ej minuty jest nagrany e-mail, oni mogą zobaczyć, o czym to było, i to jest problem, który ma naprawdę bardzo szerokie i negatywne konsekwencje: i w kościołach na mszach, i dla ludności. Tutaj nawet dużo ludzi poumierało przez ataki z pomocą tych technologii. Także -- proszę przekazać, że ten mail można przeczytać na filmie. Dobrze, to ja się jeszcze odezwę...
16:11 . . . Dobrze, powiem.
16:11 . . . - ...do redaktora.
16:13 . . . Dobrze.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

1.02.2021 13:54 (pon.)
Zgłosić sekretarzowi za 3 dni w okienku 3-godzinnym rano


Mój drobny komentarz: bardzo to "pomocne", że decyzyjny człowiek jest tylko raz w tygodniu, a tak poza tym to on i tak nie jest decyzyjny, tylko decydują zbiorowo. Myślę, że już to "raz w tygodniu" jest złośliwością -- następnym razem zapomniałem i klapa gotowa. Ponadto człowiek ten ponoć nie powtórzył wcale "redaktorom", nie wiadomo, kto to w ogóle miałby być, bo redaktorów to się kręci na numerze dyżurnym mnóstwo i -- jak następnie zobaczymy -- mimo tej rozmowy cały czas dalej nic nie wiedzieli po tygodniu, a żadni jacyś inni wybrani ("szczególni" redaktorzy) też nie oddzwonili ani nie odpisali na maila, choć już wcześniej go prezentowałem dyżurnemu (który ma nr komórkowy) na YouTube'ie.
0:12 . . . Tak?
0:13 . . . - Dzień dobry!
0:15 . . . Dzień dobry.
0:16 . . . - Dzwonię w tej sprawie, którą państwu próbowałem zgłosić, tylko e-maile nie działają. Być może po prostu [...]
0:24 . . . Ale jaką sprawę?
0:27 . . . - Ja się nazywam Piotr Niżyński. Zgłaszałem sprawę po prostu, no, że państwa linia -- no, państwa sposób -- relacjonowania tej sprawy koronawirusa jest trochę nierzetelny, bo po prostu państwo może nie dosłyszeliście pewnych faktów. Jest bardzo dużo [...]
0:44 . . . No ale pan maila, tego maila... Wiem! Ale maila, proszę pana, pan wysłał, tak? Do redakcji.
0:48 . . . - No, no wysłałem, ale państwo macie problem z odbiorem, prawda? Raz państwo mówicie, że mail dotarł, później jednak -- że nie widać... Dlatego ja [...]
0:57 . . . Bo pracujemy zdalnie. Bo jest różnie, na zdalnym. Tak, wie pan, tylko że, no, mogę pana połączyć, ale ja nie jestem... Dodzwonił się pan tylko do ogólnej, prawda? Bo ja jestem z edycji, więc pan musiałby zadzwonić do ogólnej, na portiernię połączyć się [...]
1:12 . . . - No mnie podano, że to jest nr do takiego redaktora, który dyżuruje danego dnia...
1:16 . . . No tak, tylko, że to... No wiem, tylko, że ja tutaj na to pytanie nie odpowiem. No mail na pewno przyszedł, bo na zebraniu żeśmy to mieli, informacja była. Także mail na pewno przyszedł i pewnie odpowiedź jakaś jest szykowana, no, tylko, że na zdalnie pracujemy w większości, więc tak to jest.
1:31 . . . - A który mail? Czy państwo mówicie o mailu od Piotra Niżyńskiego?
1:35 . . . O tej części odnośnie szczepionek jakiś mail był przedstawiany na zebraniu.
1:38 . . . - To nie było odnośnie szczepionek, ściśle rzecz biorąc.
1:42 . . . To nie wiem. To nie wiem.
1:42 . . . - To był pod tytułem "Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem". On był na 2 tematy. Jeden to był, że najprawdopodobniej nie ma w ogóle tej epidemii...
1:52 . . . Mhm.
1:52 . . . - ...ogólnoświatowej, czyli że to jest oszustwo rządowe. I to jest groźne tylko o tyle, że ludzie mogą się zgłaszać do szpitali myśląc, że są zakażeni, żeby ich zbadali, i się póżniej okazuje, że np. ktoś ich zabił. Tego typu jest sytuacja, jest to bardzo wysoce prawdopodobne, bo po prostu są dowody z rachunku prawdopodobieństwa. Na stronie internetowej. I widać, że jakiś spisek już był z góry knuty. No a druga sprawa to taka, że są nieruchomości wszędzie wyremontowane i w szczególności mnie się to przejawia, bo rząd mnie prześladuje i instytucje stowarzyszone. Po prostu jestem dźwiękiem ciągle dręczony. Innym osobom też można myślami manipulować za pomocą przekazu podprogowego szeptanego. Bo są nieruchomości wyremontowane...
2:33 . . . A jak pana... O jakim przekazie?
2:33 . . . - ...i są drągi żelbetowe z elektroniką w środku.
2:37 . . . Ja przekażę, jak pana nazwisko? Przekażę to osobie odpowiedzialnej za to, co drukują. Jak pana nazwisko jest? Piotr...?
2:44 . . . - Ja się nazywam Piotr Niżyński. Mam odpowiednie dowody, żeby swoje tezy poprzeć.
2:48 . . . Piotr? Niży... Ni?...
2:51 . . . - N jak...
2:52 . . . Dobra.
2:52 . . . - ...Natalia, I jak Irena...
2:53 . . . Tak.
2:53 . . . - Ż jak Żaneta.
2:54 . . . Ja przekażę, że pan dzwonił i że taka informacja padła. No ja mogę tylko przekazać to na kolegium redakcyjnym. Inaczej nie mam możliwości, bo ja mam swój własny dział, także... Piotr Niżyński. Tak zapisałem.
3:07 . . . - A z jakąś osobą odpowiedzialną za tematykę czy, powiedzmy, no...
3:12 . . . Wie pan co, to tak, jak panu mówię: od środy do czwartku najlepiej dzwonić i przez portiernię poprosić sekretariat redakcji. Na portierni numer, jest tam numer... Już panu podaję: środa-czwartek, w godzinach od... Tzn. najlepszy jest czwartek, wie pan? Czwartek jest najlepszy od 9-ej do 12-ej...
3:32 . . . - A wie pan co, no z tym numerem teraz to rozmawiałem tydzień temu w poniedziałek. I była taka [...]
3:37 . . . Wiem, ale to jest dla czytelników w sensie takim, że jakieś tam, ale to nie nie... Bo pan chce odpowiedź taką szczegółową, ale to my musimy się skontaktować z autorem tekstu itd., więc to sekretarz musi odpowiedzieć.
3:49 . . . - Ale tutaj sekretarz [...] poradzi z tematem, bo ja tam [...]
3:50 . . . Ja panu podałem nr... Dobrze, więc podam panu nr telefonu, na który pan może w czwartek zadzwonić od 9-ej do 12-ej, dobrze? I poprosić o sekretarza redakcji.
3:59 . . . - Dlaczego akurat w tych godzinach i tylko w tych?
4:02 . . . Bo mamy dyż... Bo pracujemy zdalnie i robimy wysyłkę do drukarni. Zdalnie pracujemy. Nie ma nas na miejscu, rozumie pan?
4:08 . . . - Mhm.
4:09 . . . Zdalnie. Pracownicy są po domach, więc...
4:10 . . . - No tak, ale tu można i tak z kimś porozmawiać przez telefon.
4:13 . . . No, ale nie mam prawa podać prywatnego nru telefonu do domu, nie? Rozumie pan, o co chodzi?
4:18 . . . - Mhm. [...]
4:18 . . . No ja panu daję oficja... Panu daję oficjalny nr telefonu, w czwartek od 9-ej do 12-ej, proszę zapisać sobie: 34...
4:27 . . . - Tak?
4:28 . . . ...36 94...
4:30 . . . - Tak?
4:31 . . . ...300 - i pan se weźmie portiernię, portiernię poprosi o połączenie...
4:34 . . . - 36 94 i co dalej?
4:37 . . . 300. 300 i poprosić o połączenie z sekretarzem redakcji. No.
4:44 . . . - Ale sekretarz może mi powie, że on nie redaguje i też może tylko przekazać i że...
4:48 . . . Ja tylko panu mogę tak zrobić, bo ja nie... Ja jestem w ogóle w innym dziale i ja tą tematyką się ani nie zajmuję, ani nie jestem... Ja jestem do edycji, edycji lokalnej. Ja jestem redaktorem...
4:56 . . . - Tak, tylko że sekretarz w sensie istoty swej funkcji kojarzy się z kimś, kto przekazuje odpowiednim osobom; także jeżeli [...]
5:04 . . . Niekoniecznie. Niekoniecznie. Nie...
5:07 . . . - Można?
5:07 . . . Rozumiem, że... No rozumiem, że nie... Momencik. Ja teraz. "Bo pan ma na imię, ma non stop dużo ludzi"; więc ja panu tłumaczę, że nie jest... Pan pracował w gazecie, pan wie na czym polega funkcja sekretarza?
5:17 . . . - No...?
5:18 . . . Nie o tych sekretarzach pan mówi. Sekretarz też układa gazety i dokładnie wie, kto jest autorem itd., więc ja panu mówię: nie znam tekstu, nie znam tematu i panu mówię, co pan może zrobić. I tylko tyle, no. No, ale [...]
5:30 . . . - Sekundkę. Jeżeli ja chcę zgłosić temat, to może nie jest właściwą osobą, bo on mi powie w takim razie, żebym e-maila przysłał...
5:36 . . . Proszę pana, to ja nie wiem, z kim... Sekretarz może wiedzieć, więc panu tłumaczę. Ja mam na linii kolejne telefony, więc pan blokuje mi teraz linię. Więc ja panu dałem telefon, powiedziałem panu...
5:46 . . . - [...] że tak powiem, bardzo ważny temat chcę zgłosić... No niekoniecznie [...]
5:48 . . . Ja rozumiem, ale naprawdę tel... Ja panu mówię, do kogo. Ja panu odpowiedziałem na to. Odpowiedziałem panu, co zrobić. Więcej panu nie mogę...
5:55 . . . - Sekretarzowi przez telefon można zgłosić?
5:59 . . . Można zgłosić, tak.
6:01 . . . - OK, no dobrze. No to...
6:02 . . . No.
6:02 . . . - ...tak zrobię. Dziękuję bardzo.
6:03 . . . Pozdrawiam.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

4.02.2021 09:25 (czw.)
Rozważą na kolegium redakcyjnym

0:38 . . . Redakcja tygodnika "Niedziela", słucham?
0:40 . . . - Dzień dobry, miałem zadzwonić dzisiaj między 9-tą a 12-tą, ja się nazywam Piotr Niżyński...
0:46 . . . Mhm, tak; w sprawie?
0:49 . . . - No dzwonię w tej sprawie, w której już próbowałem mailować -- nie wiem, czy państwo to potwierdzacie, ten odbiór, bo jeśli nie, to przedstawię po prostu przez telefon, no bo ile można...
1:01 . . . Tzn. znaczy wie pan, myślę, no, tu jest tylko portiernia, to ja panu nic nie pomogę. Ja pana połączę z sekretariatem głównym naszym. [...]
1:07 . . . - Nie, ale mnie odesłano zdecydowanie na ten numer, bo ja [...]
1:12 . . . Ale to jest portiernia, no to jest portiernia...
1:15 . . . - A mnie mówiono, że to jest główny numer, ten z końcówką 00, czyli 43 00. Że tutaj będzie...
1:23 . . . To jest główny do redakcji. No, jeżeli... Ja mogę się łączyć z poszczególnymi działami. No, ja nie zajmuję się takimi rzeczami. Ja mogę tylko łączyć z jakimiś innymi działami. To jest numer do redakcji, główny do redakcji. No?
1:37 . . . - No, no to ja mogę powiedzieć, jaki jest ogólnie temat. No ogólnie jest taki temat, że jestem człowiekiem, który bardzo potrzebuje pomocy już od wielu lat, i wszystkie media mnie lekceważą, chyba z przyczyn korupcyjnych przede wszystkim. I po prostu są bardzo prorządowe i nie chcą mi pomóc, a jestem dręczony i to dotyczy w zasadzie wszystkiego, nawet kościołów, bo chodzi po prostu o nieruchomości - że są źle zbudowane albo wyremontowane. I mają instalacje takie, które grają i mnie dręczą - i po prostu to źle działa na umysł i mę... Naprawdę nawet myśleć nie można, czyli to w ogóle urąga jakimś podstawowym wartościom ogólnoludzkim, prawda, w rodzaju wolność jakaś myślenia. W ogóle nieludzkie traktowanie i tortura.
2:28 . . . Ja rozumiem, ale...
2:29 . . . - Przez wzgląd na te dźwięki.
2:31 . . . Czy pan wysyłał w tej sprawie do nas jakieś listy, może jakieś...
2:34 . . . - Wysłałem e-maila, z tym, że ja rozmawiałem, wie pan co, w poniedziałek z tym numerem: zarówno z 02 końcówka...
2:41 . . . Tak. [...]
2:41 . . . - ...jak i z panią, która ma numer, który ja panu zaraz...
2:45 . . . Taki komórkowy, tak?
2:46 . . . - ...przeczytam... [widać sprawdzenie nru na ekranie] Bo jest też pani z końcówką 817, prawda? 082 817, taka końcówka numeru. I z tą osobą też rozmawiałem i mnie powiedziano, żebym specjalnie czekał do czwartku między 9-tą a 12-tą, bo pod tym numerem będzie dyżurował redaktor, który przyjmuje takie... Czy: sekretarz, który przyjmuje takie informacje...
3:09 . . . Dobrze, już rozumiem. Dobrze.
3:09 . . . - ...że nie musi być e-mailem, nawet może być przez telefon...
3:11 . . . To już... Już... Już...
3:13 . . . - Specjalnie czekałem, no. [to zapewne wpływ spikerów tortury dźwiękowej - podszept podprogowy - gdyż trafiłem z tym tekstem w specjalnie nota bene dobrany rok 313 n.e., rok edyktu mediolańskiego, co pasuje do wypowiedzi (przyp. mój)]
3:14 . . . Przełączam, proszę poczekać. Już przełączam pana.
3:18 . . . [cicha muzyka]
3:28 . . . Tak, słucham?
3:29 . . . - Dzień dobry!
3:31 . . . Dzień dobry!
3:32 . . . - Z redaktorem "Niedzieli" rozmawiam, tak?
3:34 . . . Tak.
3:36 . . . - Proszę pana, no mam taki problem, że jestem człowiekiem, który bardzo potrzebuje pomocy, a wszystkie media, zwłaszcza te komercyjne -- ja to mam nawet nagrane, na różne sposoby próbowałem się kontaktować: mailowo, przez telefon -- zawsze mnie lekceważą (to jest chyba jakaś sprawa korupcyjna): po prostu są bardzo prorządowe i nie chcą się podjąć tematu. A ja jestem od wielu lat dręczony non stop. To jest problem taki ogólnokrajowy, ponieważ dotyczy nieruchomości -- one są źle zbudowane albo wyremontowane. Ja mam na to oczywiście dowody. To można też i zaprezentować na żywo, bo jest taki problem, że te nieruchomości grają: jakąś radiostację podsłuchową, taką specjalnie zrobioną, zaszyfrowaną, przy mnie. I po prostu, no, no, no nieludzkie to jest traktowanie zupełnie. To urąga najbardziej podstawowym wartościom. I ja muszę szukać i żebrać miłosierdzia u różnych spółek prasowych, ale naprawdę nikt mi nie chce pomóc. I dlatego, dlatego ja się zgłaszam w końcu nawet do tygodników. Prawda? I to tygodników katolickich -- bo to jest też problem, który dotyczy kościołów, To dotyczy wszystkiego. W kościołach na mszy w niedzielę się trudno / w ogóle nie da się skupić na tym, co mówi ksiądz, ponieważ ciągle są te szepty podprogowe. Jak ja przyjdę, to są te szepty podprogowe. I wołania na ich tle również. Po prostu jacyś ludzie, którzy mnie prześladują -- podobno to jest Telewizja Polska, no ale mniejsza z tym, kto to jest. I po prostu przeszkadza to, myślę, wszystkim. Nawet mam nagrane na wideo: jeden z księży to przyznał, powiedział: "Tak, jest sprawa". Ja mam nagrane, jak (już całość) taka przykładowa instalacja jest zbudowana dźwiękowa: że to są drągi żelbetowe, tylko że one mają w środku krzem, jakąś elektronikę; że są pod napięciem; jak ten obwód w całym domu wygląda, bo mierzyłem profesjonalnymi miernikami, a mam dom w stanie surowym. To mogę zaprezentować też na żywo, że wszystko gra, no bo wyremontowano mnóstwo Polski. Także -- ja bardzo bardzo proszę o pomoc, bo mi nikt inny nie chce pomóc.
5:42 . . . Dobrze. [coś pomiędzy słowami "przede wszystkim" a chrząknięciami] Żeby podsumować... [chrząknięcia] Sprawa dotyczy... budynków?
5:52 . . . - I ulic też, bo... A nawet lasów, nawet Lasów Państwowych, bo przecież próbowałem wszędzie jakoś szukać spokoju.
6:00 . . . Mhm. I to jest kwestia powiedzmy w pana okolicy czy jak pan ocenia?
6:07 . . . - Ja myślę, że całej Polsce remontowano, już od wielu lat. Wie pan co...
6:11 . . . Mhm.
6:11 . . . - ...ponieważ jest taka maniera, że ludzie np. jedną ręką -- zwłaszcza politycy -- robią przestępstwa, a drugą zostawiają ślad, nawet dla przyszłych jakichś pokoleń, dla historyków...
6:22 . . . Tak.
6:22 . . . - ...że oni to robią, ale taki bardzo niepozorny, [to] ja myślę, że to mniej więcej od czasów premiera Buzka -- bo się nazwisko kojarzy: "buzz" to po angielsku jest jakiś tam brzęczek -- prawdopodobnie już od tego czasu też było remontowane, bo ja też mam wspomnienia, jak ludzie, którzy tam mówią w tym podsłuchu, wskazują, że oni już coś kojarzą, jak mi na myśli wpływało, no mniej więcej z tych późnych lat 90-tych.
6:47 . . . Mhm. My na ogół nie podejmujemy tego typu tematów, Skupiamy się na tematach religijnych.
6:54 . . . - Tak.
6:55 . . . I stąd nie wiem, czy u nas kolegium redakcyjne taki temat by przyjęło. Jak najbardziej, to jest zagadnienie intrygujące i ważne do poruszenia, ale tak, jak mówię: profil naszego tygodnika jest określony. Jest to profil ściśle religijny.
7:16 . . . [chrząknąłem]
7:17 . . . My wolimy nie mieszać się w [...] [Jest to oczywiście kłamstwo, a w środkach społecznego przekazu episkopatu i duchownych, w rodzaju KAI, jak bumerang powraca temat, że właśnie Kościół jest od tego, by się wtrącać do polityki, a ci, co próbują nakazywać Kościołowi umywanie rąk w tej dziedzinie, wyznają jakieś spaczone (sic), chore standardy. Powracają też jak bumerang tematy, że Kościół nie może milczeć, gdy np. zabijane są niewinne osoby, nie może nie protestować przeciwko polityce aborcji. Informowanie o walce z tym jest standardem w absolutnie wszystkich odpłatnych i przez księży redagowanych czasopismach kościelnych. Proszę więc, jaka dwulicowość, skoro przy innej okazji, gdy księżom to akurat z przyczyn dających się podsumować słowem "nielegalne" i "kryminalne" nie odpowiada, rekomenduje się i uznaje za chwalebny standard to, żeby "Kościół nie mieszał się do polityki". Zupełna dwulicowość i jedyne, czego można w takich warunkach oczekiwać, to że czytelnik jest skołowany i ma nierealistyczną wizję Kościoła jako bardzo takiego rycerskiego obrońcy moralności publicznej. Teoria, że stoją za tym jakieś skomplikowane cyniczne kalkulacje, a nie po prostu normalna właściwa dobrym mediom rycerska postawa obrońcy moralności publicznej, wygląda już na pierwszy rzut oka na szkalowanie Kościoła przez ośrodki mu nieprzychylne i z pewnością tak to większość wierzących nieuświadomionych w temacie odbiera, a zatem Kościół instytucjonalny zachowując się tak, jak ten ksiądz, jest złym i cynicznym manipulatorem, szkodzącym ludności. Jeśli się nie chce mówić o arcyważnych moralnie w polityce sprawach, jak np. naruszanie V przykazania przez polityków czy państwo, to chociaż należy wyraźnie podkreślać, że JEDYNIE W RAMACH WYJĄTKU mówi się o sprawach takich, jak aborcja, eutanazja, a nawet antykoncepcja i edukacja seksualna, relacjonując sprawy z kraju, bo co do zasady profil gazety, radia czy telewizji nie obejmuje relacjonowania polityki i arcyważnych w niej problemów co do degrengolady moralnej i jej szerzenia się. Eutanazja, LGBT czy nawet ta reklamowana na www.niedziela.pl na dosyć wysokim miejscu liczba rzekomych zachorowań na Covid-19 to w ogóle nie są sprawy o porównywalnym ciężarze gatunkowym, co do wpływu na poziom morale w narodzie i religię, bo to są sprawy zupełnie marginalne i nie udowodniono, że bardziej wymagają pilnego do nich odniesienia się - przyp. mój.]
7:18 . . . - Tak tak, ale sekundkę: mogę? Bo ja myślę, że polityka to nie jest taka sprawa, która jest nie objęta religią. Zwłaszcza... Wie pan co? Bo zazwyczaj, zazwyczaj faktycznie ma pan rację, że to jest dobra reguła, że jeśli jest tygodnik "Niedziela", który jest o sprawach katolickich, to on się skupia na jakichś tam rozważaniach, ale to nie jest tak, że takie rozważania pomijają sprawy publiczne, prawda? Że tygodnik dotyczy tylko jakiegoś tam, no nie wiem, życia rodzinnego, życia jakiegoś seksualnego i innych takich spraw, a w ogóle nie dotyczy wspólnoty. [To by było niewątpliwie bardzo też umniejszające dla czytelników (nic tylko ich narządy płciowe: penis, pochwa i zakres ich dopuszczalnych interakcji, jakieś sprawy między 2 osobami dotyczące zakładania rodziny, a także jakieś rozważanie subtelnych kwestii moralnych w życiu indywiduum oraz rodziny, w różnych specyficznych sytuacjach życiowych, natomiast z zasady i najzupełniej zawsze zero tematów dotyczących tej wspólnoty narodowej, ogólnokrajowej, która np. emerytów, czyli sporą część klienteli, prawie że większość zapewne, może właśnie najbardziej interesuje, bo rodzina przecież już rzadko zwykle widywana, dzieci odchowane). Czytelnicy nie chcą takiego umniejszenia, nie identyfikują się z nim i nie oczekują nic takiego od kupowanej przez nich gazety, także jest to, powtórzę, hipokryzja tej utworzonej przez biskupstwo redakcji, nomen omen z siedzibą w "wielkim od wieków ośrodku religijnym" w... Częstochowie (przyp. mój).] Także ja bardzo bym prosił w ramach wyjątku rozważyć pomóc mi z tego względu, że to jest po prostu pewne zło strukturalne...
7:58 . . . Mhm.
7:58 . . . - Nie ma... Wszystkie instytucje są mnie wrogie. Ja mam ponagrywane, jak e-mailowałem do wszystkich, nikt mi nie odpisał albo jak np. TVN mówi, że nie jest zainteresowany, że [poprawka, w poprzednim to pomyliłem go z Radiem Maryja, tutaj natomiast cytat dokładny (przyp. mój)] "my tu się takimi rzeczami nie zajmujemy", jak Radio Maryja mówi, że "to jak będziemy zainteresowani, to się do pana odezwiemy" itd., nie chcą ze mną też o tym rozmawiać, chociaż mówiłem, ze bardzo poważne łamanie praw człowieka, także to aż woła o takie zwrócenie drugim uwagi: "słuchajcie, my tu słyszeliśmy, że jest ten problem, człowiek jest bez żadnej pomocy", bo inaczej no to, że tak powiem, no jaki to katolicki przykład daje, że tu nie ma ani krzty miłosierdzia pod moim adresem. A ja w ogóle nie wiem, jak ja sobie na to zasłużyłem.
8:43 . . . Umówmy się w ten sposób, że ja sam z siebie nie jestem w stanie żadnej decyzji podjąć. Decyzję na temat tego, co jest publikowane, podejmuje kolegium redakcyjne, więc ja tam przedstawię na kolegium redakcyjnym pana sprawę.
8:57 . . . - Pan przedstawi na kolegium redakcyjnym, tak?
8:59 . . . Tak tak.
9:01 . . . - Ale proszę dodać jedno: że ja jestem w stanie wszystkie dowody pokazać włącznie z tym, że mnie lekceważyła zawsze prokuratura, sąd, a nawet premier, zarówno za czasów Beaty Szydło, jak i za czasów premiera Morawieckiego -- mam długą korespondencję, nawet oni wręcz się do przestępstwa przyznali w postaci nieodpowiedzenia na skargę, bo mam to na piśmie, że została zlekceważona, nie udzielono odpowiedzi, a jest 1 miesiąc w kodeksie wpisany na odpowiedź. Także -- wszyscy mnie zupełnie lekceważą i jest taka taka degrengolada, że mają wrażenie, że "nic", prawda, "nam nie zrobią i system nas chroni, i to wszystko".
9:37 . . . Dobrze. To ja bym... Porozmawiam z redaktorami i zobaczymy, czy będziemy w stanie ten temat ugryźć na naszych łamach.
9:45 . . . - Dobrze. To kiedy można się kontaktować -- jakoś w przyszłym tygodniu pewnie, bo pan...
9:49 . . . W przyszłym tygodniu, tak, bo jesteśmy już po kolegium redakcyjnym, [...] raz w tygodniu się odbywa, więc prosiłbym o kontakt tak mniej więcej... Tzn. nawet nie mniej więcej, tylko dokładnie za tydzień 11-ego.
10:00 . . . - Pod ten sam numer dzwonić?
10:01 . . . Tak, tak.
10:02 . . . - Dobrze. A z kim rozmawiałem?
10:05 . . . Ireneusz Kordysz.
10:06 . . . - Słucham?
10:07 . . . Ireneusz Kordysz.
10:09 . . . - Ireneusz... Jaki?
10:11 . . . Kordysz.
10:12 . . . - Mhm. Dziękuję bardzo, do usłyszenia.
10:15 . . . Dziękuję, do widzenia.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

12.02.2021 13:12 (piątek)
OK, zanotowała; sprawdzi, co z tematem, u poprzedniego

0:12 . . . Beata Błoga, tygodnik "Niedziela", słucham?
0:15 . . . - Dzień dobry!
0:16 . . . Dzień dobry.
0:16 . . . - Ja z państwem się kontaktowałem w ubiegły czwartek. Miałem następnie zadzwonić w związku tam z jakimś spotkaniem redakcyjnym czy czymś takim w ten czwartek, tylko po prostu nie mogłem...
0:30 . . . Ale w jakiej sprawie?
0:32 . . . - Ja dzwoniłem w sprawie po prostu problemu kryminalnego, w którym jestem, prawda, osobą prześladowaną i żadne media mi nie chcą pomóc; chodzi o nieruchomości, bardzo poważny problem dla całej Polski -- m. in. możliwość dręczenia ludzi i manipulowania myślami przy pomocy dźwięków. Że mają takie instalacje elektroniczne supernowoczesne w drągach żelbetowych, że można manipulować i dźwięk emitować.
1:02 . . . Proszę pana, ja nie znam tej sprawy, bo ja rozumiem, że pan w tamtym tygodniu...
1:05 . . . - Tak tak tak, ale rozmawiałem w czwartek z takim panem, on się, nie wiem, czy to ksiądz czy osoba świecka...
1:11 . . . Tak, ksiądz Mariusz.
1:11 . . . - Ireneusz nazywa i jakieś 2-sylabowe nazwisko. W zeszły czwartek. I powiedział, że teraz będzie -- nie pamiętam, jak to nazwał, czy... Konsylium to może przesada, jakieś spotkanie...
1:21 . . . Kolegium redakcyjne.
1:21 . . . - ...redakcji... No dobrze. Redakcyjne i żebym zadzwonił za tydzień o tej samej porze, to [...]
1:27 . . . Wie pan co, pan... Mi... Aha. Proszę pana, ja... Mi tej sprawy nie przekazał, więc ja jakby nie zapoznawałam się z tą sytuacją. Musiałabym prosić pana o nazwisko i zapytać, czy w ogóle ten temat był poruszany. [Specjalnie chyba mówi tak, żeby trafić z moimi personaliami w moment 1:48 kojarzący się z art. 148 kk o zabijaniu; może padają właśnie ofiarą podszeptów telewizji, czy po prostu mają przed oczyma mój ekranik telefonu w "Kontroli operacyjnej" i wobec tego wiedzą, jaki mam czas na nagraniu, a pamiętają, że zgłaszałem e-maila w sprawie m. in. zabijania pod przykrywką rzekomej epidemii (przyp. mój).]
1:43 . . . - Tak. Ja się nazywam Piotr Niżyński. Nie wiem, czy oni mnie akurat po nazwisku kojarzą.
1:48 . . . Piotr Niżyński.
1:49 . . . - Tak.
1:50 . . . I pan ma problem, zwraca się do nas pan z prośbą, żeby po prostu nagłośnić problem?
1:54 . . . - Ale no przecież opowiadałem, że z nieruchomościami, ja próbowałem we wszystkich mediach pomocy -- po prostu jestem całodobowo dręczony i emitują one dźwięki. W domu, prawda, na ulicy, a nawet swój dom, jak kupiłem -- on jest w stanie surowym zamkniętym, ma gołe cegły, ale, no, jest tutaj zabudowany. Odsłoniłem trochę tego, mam ponagrywane, na YouTube opublikowane, jak to wygląda od środka, że to może grać, że jest pod napięciem itd.; wszystko jest ładnie udokumentowane i mnie to po prostu dręczy. Tak samo są ulice obecnie skonstruowane i nie ma gdzie uciekać, prawda, niestety... Także -- no, no problem jest zwłaszcza z mediami. To jest takie zło strukturalne w naszym kraju, z instytucjami prawnymi też, z polityką, dlatego...
2:38 . . . Nie wiem, czy my jako gazeta jesteśmy w stanie panu pomóc!
2:39 . . . - Gdyby to było [...] takie ogólnie polityczne nawet, to jeszcze bym abstrahował, no ale ponieważ w kościołach jest ten sam problem -- się spotykam z tym, że na mszy się nie da myśleć o tym, co ksiądz mówi, wszystkim to przeszkadza, no to już myślę, że w związku z tą całą sytuacją to nawet zainteresowanie "Niedzieli" tutaj też jest wskazane.
3:02 . . . Proszę pana...
3:02 . . . - Rozmawiałem o tym w zeszły czwartek i [...]
3:05 . . . Tak! Ja wszystko zanotowałam. Proszę pana, ja wszystko zanotowałam, natomiast my jako gazeta katolicka nie bardzo widzę, jakie możemy mieć narzędzia, żeby panu pomóc.
3:13 . . . - No chodzi, chodzi po prostu o kwestię potwierdzenia tego problemu. Ja mogę do państwa nawet przyjechać, mogę też pokazać te wszystkie dowody; po prostu nie każdy jest detektywem, natomiast media trochę tę funkcję mają, że pełnią [rolę] pośrednika typowo pomiędzy politykami czy księżmi -- czy także między prawdą a narodem, prawda, no bo nie każdy człowiek jest detektywem i ma na to czas, a państwo możecie powiedzieć, że jest taki problem i że temu człowiekowi nikt nie chce pomóc, i że to jest tak nie po katolicku, prawda? Także, także taką ja tu widzę państwa funkcję. I nagłośnienie przede wszystkim, no bo też tam ileśdziesiąt tysięcy ludzi tę "Niedzielę" czyta, bo tak sam bez pomocy to ja sobie kompletnie nie radzę i naprawdę to jest, no, niezdrowe, niezrównoważenie psychiczne powoduje. Mam nawet jakieś tam orzeczenia psychiatrów na swój temat, ale to nie jest jakby... To nie oznacza, że problem jest nierealny, no bo to wszystko widać na nagraniach.
4:10 . . . Dobrze. Proszę pana, ja skontaktuję się z osobą, z którą pan już rozmawiał, i dowiem się, jakby gdzie te informacje już zostały przekazane, dobrze? [...]
4:19 . . . - Dobrze. Bo to pan Ireneusz i tam nie wiem, jakie nazwisko, 2 sylaby chyba: Jóźwik, nie wiem...
4:25 . . . Hm.
4:25 . . . - ...czy 1 sylaba, ale to takie krótkie.
4:27 . . . Dobrze, rozumiem. Pan się nazywa Piotr Niżyński. Dobrze.
4:30 . . . - Tak.
4:31 . . . Dziękuję panu.
4:31 . . . - Dziękuję, do usłyszenia.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

12.02.2021 13:39 (piątek)
Głucho, potem nie wiedzą: w przyszłym tyg. będą zorientowani

0:35 . . . T-Mobile, poczta głosowa. Nagraj wiadomość. [sygnał]

2:17 . . . ...tygodnika "Niedziela", słucham?
2:19 . . . - Dzień dobry! W zeszły czwartek rozmawiałem z panem czy księdzem Ireneuszem, który tutaj pod tym numerem był, ja się nazywam Piotr Niżyński. W sprawie nieruchomości rozmawiałem i takiego dużego problemu, który sprawiają od lat mnie i nie tylko i prosiłem o jakąś pomoc. No po prostu miałem oddzwonić wczoraj o tej samej porze, tylko nie mogłem, tak się złożyło.
2;49[/color] . . . No nie wiem, nie znam sprawy. Tu jest portiernia, także nie wiem, z kim pan rozmawiał...
2:55 . . . - Aha...
2:56 . . . Tu jest portiernia, nie wiem, czy potrzebnie pan numer wykręcił.
2:59 . . . - Dobrze. Dobrze, to ja będę rozmawiał z panią redaktor w takim razie, bo mam tutaj też numer. Dziękuję.
3:04 . . . No ale... Proszę uprzejmie.

3:51 . . . T-Mobile, poczta głosowa. Nagraj wiadomość.

5:14 . . . T-Mobile, poczta głosowa. Nagraj wiadomość.

7:57 . . . Beata Błoga, tygodnik "Niedziela", słucham?
8:00 . . . - Dzień dobry!
8:01 . . . Dzień dobry.
8:01 . . . - Tu Piotr Niżyński, rozmawialiśmy pół godz. temu...
8:04 . . . Tak.
8:05 . . . - Czy pani już się dowiedziała?
8:08 . . . Nie, nie mam jeszcze żadnych informacji na ten temat.
8:11 . . . - Dobrze, a pani się jak nazywa? Beata...?
8:12 . . . Beata Błoga.
8:14 . . . - Błoga. Dobrze, to kiedy zadzwonić, jutro?
8:17 . . . Jutro jest sobota. W poniedziałek. Chyba, że [...]
8:20 . . . - Aha. A jeszcze pani będzie pod tym numerem, bo ja wiem, że tu się zmieni...
8:23 . . . Nie nie nie, to są dyżury. To jest telefon dyżurującego redaktora. Od poniedziałku jest ktoś inny. Ja na razie nie mam informacji, bo nie mogę się skontaktować z osobą, która miała dyżur w tamtym tygodniu, która z panem rozmawiała w czwartek, bo ona redakcji nie przekazała.
8:35 . . . - Tak. Powiedział, że na kolegium redakcyjnym to będzie przedstawiał, więc myślałem, że wszyscy wiedzą.
8:40 . . . Nie wie... wszyscy nie pomo... w kolegium redakcyjnym [rozbawienie], mhm.
8:44 . . . - No tak.
8:45 . . . Proszę pana, jak coś będę wiedziała, to na pewno panu przekażę. [Do dziś nikt w tej sprawie nie zadzwonił ani nie przysłał SMS-a - przyp. mój.]
8:49 . . . - No to... No, ale nie... Dobrze. A w takim razie jak się z panią kontaktować?
8:54 . . . Y, proszę... Proszę pana, jak ja będę coś bliżej wiedziała, to jeszcze do pana zadzwonię w tej sprawie, dobrze? Natomiast [...]
9:04 . . . - Chyba widzi pani mój numer, tak?
9:08 . . . Tak, numer się wyświetla. Mhm.
9:11 . . . - No dobrze, no ale to to... Ja też bym się chciał dowiadywać, bo to często tak bywa, że ludzie muszą...
9:17 . . . Proszę pana, ja na chwilę obecną to mogę tylko panu powiedzieć, że sprawa jest "związana" i my jako redakcja katolicka niewiele możemy. No w jaki sposób mamy panu pomóc? Kto pana prześladuje, kto panu przeszkadza?
9:28 . . . - Przede wszystkim to jest problem nie tylko mój, tylko to jest problem całej Polski, bo ja myślę, że jeśli jest coś takiego...
9:34 . . . No to my...
9:34 . . . - ...że ludziom można... Przepraszam! Ludziom można manipulować umysłami, nie wiem, kilkadziesiąt procent mieszkań jest po remoncie, bo albo były nowo zbudowane, albo przeszły jakieś remonty przy okazji wynajmu, jak ludzie ogłoszenia zamieszczali, albo przy okazji sprzedaży [być może też jakaś istotna część już wcześniej (przyp. mój)] i np. takich ludzi można wysłać, żeby się... Że się pewnego dnia czują bardzo źle, prawda? Podprogowo im zasugerować i oni idą do lekarza, lekarz ich zabije -- zdarzają się takie patologie. I ja mam na osiedlu dużo -- ja o tym opowiadałem panu Ireneuszowi: że specjalnie wybranego dnia ludzie giną, bo... dobrani po nazwisku, tak, żeby się kojarzyli z jakąś tam sprawą bieżącą -- i akurat tutaj umarł na małym osiedlu, i znowu, i znowu... -- że ktoś takie wykorzystuje prawdopodobnie instalacje. Widać, że w przeddzień media wiedzą dokładnie, którego dnia to nastąpi. No to to ja myślę, że to jest poważny problem, jeśli są takie możliwości. A nawet samo manipulowanie myślami, prawda, podprogowo -- podszeptami można -- to jest myślę, że bardzo poważny problem. Tak samo, jeśli w kościołach nie można na mszy uważać, co mówi ksiądz, słuchać kazania, bo ciągle są rozpraszane myśli, są podszepty, nie dosłyszeć można... Prawda? No, także to jest taki problem duży i ciężki, jeśli Policja też się nie chce zająć, media... Myślę, że to już zasługuje na jakąś reakcję katolicką -- na wskazanie, że jest ta sprawa i że po prostu pewnych rzeczy się nie powinno robić, nie powinno się lekceważyć, prawda, jeśli się jest na stanowisku ważnym... No ktoś powinien umiec pouczyć po katolicku tych wszystkich odpowiedzialnych; także -- dlatego ja to państwu zgłaszam. No po prostu z uwagi na to, że często jest tak, że się umawiamy "ktos oddzwoni", później nie oddzwania, takie mam doświadczenie z różnymi mediami, nawet np. z Radiem Maryja -- tam jakieś nawet nagrałem rozmowy z Radiem Maryja -- to chciałbym wiedzieć, jak się z panią skontaktować. Czy pani np. w piątki zawsze dyżuruje?
11:34 . . . Nie, po tym tygodniu... Dyżury tygodniowe -- każdego tygodnia ktoś inny ma dyżur. Ja tę sprawę przekażę i też dopytam -- wie pan, tak samo, jak pan powiedział: że to jest poważna sprawa -- i też z dnia na dzień, jeżeli podejmie decyzję, kto się tym zajmie i w jaki sposób.
11:51 . . . - A to jak się w takim razie można na panią natknąć? Czyli to będzie za 2 tygodnie?...
11:55 . . . A wie pan co, kazda inna osoba odpowie panu tak samo, jak ja. Ja jestem... Ja tylko mogę tę informację przekazać dalej.
12:04 . . . - Czy przez numer centrali można na panią trafić?
12:09 . . . Nie, proszę na ten numer dzwonić.
12:12 . . . - No, ale to zawsze będzie kto inny i zawsze ktoś mówi, że pierwsze słyszy.
12:18 . . . Dlatego ja postaram się skontaktować z panem, który rozmawiał z panem, i dowiedzieć się, jak sprawa wygląda, bo ja nie mogę sekretarzom redakcji, panu redaktorowi naczelnemu przekazywać tego samego, co już ktoś powiedział, tak?
12:25 . . . - No tak, tak, ale to [...] No to pani się dowie, ale jakby ja np. nie będę wiedział, czego się pani dowiedziała. Także... Chciałbym wiedzieć, jak się tu na panią można natknąć, bo jeżeli przez centralę nie, to nie wiem. jak. Jakiś numer pani ma specjalny?
12:46 . . . [zaczyna się bardzo stanowczy ton, zapewne chodzi tu o stanowcze postanowienie, by już więcej ze mną nie rozmawiać (przyp. mój)] Nie, nie mogę takiego numeru udzielać. To jest numer, pod który dzwonią nasi czytelnicy i my...
12:51 . . . - Mhm. A adres e-mail pani ma?
12:51 . . . ...każdą sprawę zapisujemy, przekazujemy dalej - a jaka jest dalsza historia i decyzja władz o tym decydujących w gazecie to już jest inna sprawa.
13:02 . . . - Dobrze, a adres e-mail pani ma?
13:08 . . . Yy, nie. Nie podaję swojego prywatnego numeru. Ja jestem redaktorem, który po prostu...
13:14 . . . - Tzn. nie mówię numer. Adres e-mail.
13:14 . . . ...ma w tym momencie dyżur i odbiera telefony.
13:16 . . . - Aha.
13:18 . . . Od naszych czytelników; i tak, jak powiedziałam, pana sprawa również zostanie przekazana dalej.
13:25 . . . - No tak, bo na przykład dzwoniłem na tę centralę co tydzień temu, to jest ten numer w Częstochowie stacjonarny z końcówką 00, no to ten pan on mówi, że jest portierem, ale wcześniej w zeszły czwartek rozmawiałem z tym numerem właśnie, to ten tamten pan teraz mówi, że nawet nic nie wie, także czy może być tak, żeby tak nie było?
13:44 . . . Proszę pana, sprawę trzeba zbadać i więcej osób musi się tu zaangażować, żeby taką sprawę rozwiązać. To nie jest sprawa jednej osoby, żeby to mogła rozwiązać, prawda? A pan chce [...]
13:51 . . . - No tak -- i właśnie o to chodzi: żeby osoba, która w następnym tygodniu, bo dzisiaj piątek, będzie odbierać te telefony, żeby była zawiadomiona. Czy może pani to zapewnić?
14:02 . . . Oczywiście, że ja to przekażę dalej, natomiast mówię, że ja przekazuję to osobom, które decydują, a czy one w 5 minut podejmą decyzję -- nie sądzę.
14:10 . . . - No nie nie, nie mówię o decyzji, tylko po prostu, żeby wiedziały. Jak w przyszłym tygodniu będę na ten numer redaktora dyżurującego albo na centralę stacjonarną, tę z końcówką 00, dzwonić, to żeby osoby wiedziały, dobrze? Chociaż?
14:21 . . . [Mówi (jak już przy poprzednim zdaniu) głosem stanowczym, jak gdyby coś przeciwnego to było coś niewyobrażalnego z punktu widzenia ich standardów jakości, skandal (przyp. mój).] Oczywiście, że tak. Oczywiście, że tak. Dobrze.
14:23 . . . - Dobrze, no to tak zrobię i w przyszłym tygodniu się odezwę jeszcze, zapytam. Dziękuję bardzo.
14:29 . . . Dziękuję, dobrego dnia życzę. Do widzenia.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

15.02.2021 13:14 (pon.)
Poczta głosowa

Jak widać nadali specjalny identyfikator filmu. W miejsce filmu, który pówinien być wersją bez dźwięku, trafiło coś innego, mianowicie duplikat rozmowy z Gościem Niedzielnym z dźwiękiem. Identyfikator tutaj występujący w wersji dźwiękowej obecnie prezentowanej rozmowy z "Niedzielą", zaczynający się literkami rDn (jak "remove" = ang. usuwać, "Dźwięk", "no" = ang. brak) i kończący wielkimi literami GRY, wygląda tak, jak gdyby Google coś tutaj mataczył albo jakiś ośrodek z nim powiązany. Ewentualnie może to jakiś mój błąd, ale już raz wcześniej było coś takiego i tamto to na pewno nie był mój błąd, tylko jakaś podmiana filmu, bo nie zrobiłbym czegoś takiego, jak wyciąganie filmu z folderu AZ Screen Recordera a nie Inshota przy wrzucaniu na YouTube świeżo przygotowanej wersji z Inshota z dźwiękiem.
0:53 . . . T-Mobile, poczta głosowa. Nagraj wiadomość. [sygnał]
1:33 . . . T-Mobile, poczta głosowa. Nagraj wiadomość.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

19.02.2021 14:01 (piątek)
Wbrew obietnicom nic nie wiedzą o wcześniejszym zgłoszeniu

0:36 . . . ...słucham?
0:37 . . . - Dzień dobry!
0:38 . . . [niewyraźnie]
0:38 . . . - Rozmawiałem z państwem tydzień temu i nawet już wcześniej. Ja się nazywam Piotr Niżyński. Powiedziano mi, że moja sprawa będzie przedstawiona osobom, które ten numer będą odbierać w tym tygodniu, także chciałbym się dowiedzieć, co w tej sprawie po prostu: czy mogę liczyć na wsparcie i czy Polska może liczyć na wsparcie, prawda...
0:59 . . . [głos trochę jak do dziecka, z nutą zdumienia-oszołomienia] Ale wie pan, że... że... Nie. Nikt mi nie przekazał nic, także [...]
1:03 . . . - Jak to... Ja się nazywam Piotr Niżyński. W sprawie związanej no między innymi z nieruchomościami mailowałem do państwa...
1:12 . . . Ach tak. No to...
1:12 . . . - Z tym [związanej], że są po prostu z przyczyn politycznych bardzo źle konstruowane i po prostu to jest groźne dla ludzi. Także one dźwięki wydają.
1:23 . . . Chamstwo. To zróbmy tak, że ja się spróbuję dowiedzieć czegoś, tylko to jest... Bo dziś jest praca do 15-ej, to już może w poniedziałek rano jakby pan zadzwonił.
1:33 . . . - Wie pan co, ale obiecano mi, że będą wiedzieć ci, co odbierają telefony pod tym numerem.
1:39 . . . Oj, no to, no nie wiem. No ja tak, no, widocznie był jakiś nawał pracy tutaj. Mhm. Trudno mi powiedzieć. [...]
1:45 . . . - To proszę się dowiedzieć i oddzwonię może za kwadrans, dobrze?
1:49 . . . Nie no, za kwadrans ja się nic nie dowiem, bo teraz jest tak, jak mówię, że wcześnie z pracy wracamy...
1:52 . . . - Dobrze; dobrze, w takim razie w poniedziałek oddzwonię. Dziękuję.
1:55 . . . Dobrze, dziękuję.
1:56 . . . - Ale kto inny będzie chyba odbierał wtedy?
2:00 . . . Tak, ale no to ja ich jakoś poinformuję, także...
2:03 . . . - No to też mi obiecali tydzień temu, że poinformują i że wszyscy będą wiedzieć, a odbierają...
2:08 . . . Mhm...
2:09 . . . - ...w tygodniu i znowu -- znowu od nowa.
2:11 . . . [niewyraźnie, prawdopodobna treść wypowiedzi] Niestety.
2:12 . . . - No dobrze, proszę... Proszę powtórzyć. Dziękuję, do usłyszenia.
2:15 . . . Dziękuję.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

26.02.2021 13:03 (piątek)
Znowu odbierający nic nie wie. Obiecała ustalić

0:38 . . . Redakcja "Niedziela", słucham?
0:39 . . . - Dzień dobry!
0:41 . . . Dzień dobry!
0:41 . . . - Ja się nazywam Piotr Niżyński, dzwonię w sprawie, w której rozmawiałem 2 tygodnie temu z p. Beatą Błogą, to może pani?
0:50 . . . [rozbawiona] Nie, nie. Nie nie nie. W czym mogę pomóc?
0:53 . . . - No proszę pani: 2 tygodnie temu rozmawiałem z panią Beatą Błogą, ponieważ wcześniej mówiłem z p. Ireneuszem Kordeszem, przedstawiłem mu swoją sprawę -- że państwo jakoś macie problem z e-mailami, że one znikają: najpierw są, a później ich nie ma, prawda? Mój e-mail tak skończył. No to rozmawiałem z p. Ireneuszem Kordeszem, a następnie, ponieważ on obiecał to przedstawić "na kolegium redakcyjnym", czyli: że wszyscy redaktorzy się zapoznają, to następnie jeszcze rozmawiałem z p. Beatą Błogą -- 2 tygodnie temu równo w piątek. I ta pani mi obiecała, że ona wprawdzie, no, ponieważ mało już czasu zostało, to mi nie odpowie akurat w tej sprawie, ale zadba o to, żeby w następnym tygodniu ci, co odbierają ten numer telefonu redaktora dyżurującego, żeby oni byli kompetentni, wiedzieli, o co chodzi w tym temacie; żeby nie było tak, że non stop w kółko muszę przedstawiać swoje sprawy przez telefon, bo tutaj jest jakaś rotacja i się ciągle zmienia pracownik, prawda? Czyli pani mi obiecała 2 tygodnie temu, że przedstawi tym kolejnym, którzy będą w następnym tygodniu obsługiwać mój temat. No niestety, tydzień temu w piątek, jak zadzwoniłem w tej sprawie się przypomnieć, okazało się, że nic nie wiedzą pod tym numerem. Znowu od zera musiałem im tłumaczyć, o co chodzi itd., chociaż to, prawda, prawda, to już powinno być wyjaśnione po 2 rozmowach. Pierwsza to na kolegium redakcyjnym p. Ireneusz Kordesz obiecał przedstawić, a później p. Beata Błoga jeszcze obiecała w tym tygodniu kolejnym, prawda, zaznajomić odbierających. No i tak było w piątek tydzień temu, że nic nie wiedział. Teraz z kolei wczoraj dzwoniłem o 15:38 - nikt nie podnosił tego numeru. Chciałbym się dowiedzieć, o co chodzi, czy pani jest chociaż zaznajomiona z moją sprawą. Ja się nazywam Piotr Niżyński, wysyłałem maile w [sprawie] takich 2 tematów. Pierwszy to jest, powiedzmy, Covid-19 -- dezinformacja, ale to jest taka sprawa, na której mnie osobiście mniej zależało, bo mnie nie dotyka, a przedstawiałem też sprawę nieruchomości bardzo dla mnie ważną. I, wie pani co, no ja mam nadzieję, że pani coś o tym słyszała, no bo obiecali zaznajomić was.
3:08 . . . Niestety nie potrafię panu pomóc.
3:14 . . . - Tak? No, ale, ale... Czy pani chociaż kojarzy ten temat, no bo ja już wiele ostatnio dzwoniłem. To jest chyba 12-ta rozmowa czy która.
3:23 . . . Mmm, niestety nie znam, nie znam problemu.
3:25 . . . - Od kilku tygodni dzwonię. Nic, nic pani nie słyszała na ten temat?
3:31 . . . [chrząka znacząco] Bardzo mi przykro, nie bardzo potrafię panu pomóc.
3:37 . . . - Mhm... No, ale sekundę: podałem personalia 2 pracowników, p. Ireneusz Kordesz i p. Beata Błoga -- jakby co, to ja mogę nawet, wie pani co, odszukać, jakieś nagranie -- które ja sobie zachowałem z tych względów, bo oni czasem tak niewyraźnie mówią, że ja muszę odsłuchiwać jeszcze raz, np. nazwisko jakie mają -- no to mogę pani zaprezentować. No rozmawiałem z tymi 2 pracownikami, no, myślę, że pani może ustalić, o co chodzi w tym temacie, żeby było jasne, prawda? Czy nie, czy nadal nic się nie da wyjaśnić, no...? [...]
4:10 . . . No spróbuję...
4:10 . . . - Już tyle razy przedstawiałem przez telefon, o co mi chodzi, że już po prostu...
4:14 . . . Spróbuję się dowiedzieć, o co chodzi.
4:16 . . . - Słucham?
4:18 . . . Spróbuję się dowiedzieć, o co chodzi.
4:20 . . . - Dobrze, a czy może to tak pani zrobić, żebym jeszcze dzisiaj mógł zadzwonić i pani już wiedziała?
4:26 . . . No niestety nie pracuję, jak pan sam zauważył, redakcyjnie, także nie mam kontaktu z tymi redaktorami. [To co to w ogóle za tzw. (kolokwialnie mówiąc) "pionek" odbiera tu telefon? Miał to być telefon dla redaktorów. Poza tym naprawdę nie rozumiem, co oni za gigantyczną korporację robią ze zwykłej redakcji. To jest nr do redakcji i nie wiem, czym miałby się pracownik go odbierający zajmować, jeśli nie kontaktem z sekretarzami redakcji i redaktorami; tak też wynika z rozmów, że tutaj to właśnie się robi, nie zaś samemu po prostu opisuje temat na łamach "Niedzieli", więc chyba tego można oczekiwać i to jest zadaniem człowieka odbierającego ten nr (przyp. mój).]
4:34 . . . - No ale jakiś przez telefon kontakt, prawda, czy przez e-mail no to państwo macie, no bo to nie jest tak, że każdy zupełnie niezależnie, prawda, tylko jest na pewno naczelny, ktoś, kto to koordynuje... No, czyli na pewno kontakt jest do poszczególnych osób.
4:50 . . . Proszę pana, czy ja w tym momencie mogę panu w czymś pomóc? [...]
4:54 . . . - No tak, ja chciałbym ustalić po prostu, co z tą moją sprawą, no bo zgłosiłem, przedstawiłem bardzo bulwersujący problem, że media i państwo także nie po katolicku postępują, również to ma związek z prawem karnym - powinny być jakieś procesy kryminalne w wielu instytucjach, które powinny stać na straży, prawda, tego, żeby ludzi nie krzywdzono i żeby naród traktowano tak, jak na to zasługuje, prawda, a nie jak jakieś bydło - to to w sprawie nieruchomości było akurat. Kwestia aczkolwiek Covidu też to jakoś tam dotyczy. Bardzo dużo takiego zła strukturalnego w różnych instytucjach, łamania tych różnych, prawda, konstytucji apostolskich [i innych dokumentów], Gaudium et Spes, Evangelium vitae -- ja to czytałem, jestem zaznajomiony, to jest nie po katolicku postępowanie, jak myślę, to, jak oni traktują ludzi. Przynajmniej tak się wszędzie naucza. Dlatego, dlatego szukam pomocy nawet w tych mediach katolickich, takich dosyć trochę niszowych, prawda, jak "Niedziela", bo to też dotyczy np. tego, że się w kościołach nie da na mszy uważać, bo rozpraszają dźwięki. Nieruchomości są tak zrobione, że one dźwięki odtwarzają. Ja ten temat parę razy już państwu przez telefon naświetlałem no i myślę, że nie ma potrzeby po raz kolejny, tylko po prostu pani powinna skonsultować, no jak to jest, że oni nie przedstawili tematu, a obiecali przedstawić. Pani Beata Błoga, pan Ireneusz Kordesz, prawda? Także, także ja bardzo bym prosił, żeby pani to zaczęła ustalać -- no, myślę, że dzisiaj no to mogłaby już pani mieć jakąś odpowiedź, dlaczego to tak jest traktowane. To moje zgłoszenie.
6:35 . . . [niewyraźne pojedyncze słowa]
6:37 . . . - Jeżeli państwo nie chcecie podjąć tematu, no to ja to przyjmę do wiadomości. No, po prostu, żeby już nie dzwonić w kółko, bo też to jest jakieś męczenie mnie, że ja ciągle do państwa dzwonię, a np. tam jakiś kierownik gruby z bardzo dużą ilością pieniędzy na pewno to by powiedział, że on sobie nie życzy tematu, no i tu w takim razie jestem od razu na przegranej pozycji. No to jak jest coś takiego, no to oczywiście nie ma co, żebym ja dzwonił; ale to proszę wyjaśnić, prawda, a nie po prostu ja dzwonię w kółko, obiecują, że przekażą kolejnym, bo np. jest za późno obecnie czy że się zmieniają przy telefonie i "ja tu", prawda, "mam za mało czasu na to, żeby ustalić". No obiecują, że coś przekażą, że kolejny będzie miał wiedzę i nie ma później ta kolejna osoba przy telefonie. Także, także to bym prosił wyjaśnić, dobrze?
7:25 . . . Dobrze.
7:26 . . . - A pani jak się nazywa?
7:28 . . . Anna Cichobłozińska.
7:30 . . . - Anna jaka?
7:32 . . . Cichobłozińska.
7:34 . . . - OK; a ja się nazywam Piotr Niżyński. Także bardzo bym prosił, oczywiście jeszcze spróbuję się dzisiaj odezwać do państwa. Myślę, że to nie wymaga aż tak dużo czasu, żeby ustalić. I po prostu jeżeli nie chcą się podjąć, to proszę to powiedzieć otwarcie. No ja już się spotkałem z taką postawą nawet w tygodnikach typu "Idziemy" i w "Gościu Niedzielnym", że wyraźnie powiedzieli, że oni się nie podejmą tego tematu. I to nawet nie ma związku z dowodami, że nie mają, tylko też w sumie nie chcą. No to jeżeli u państwa też taka sytuacja, no to proszę ustalić i też chciałbym się dowiedzieć. Dziękuję, do usłyszenia.
8:12 . . . Dobrze, do usłyszenia, dziękuję.
piotrniz
Site Admin
Posty: 425
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: Tygodnik katolicki "Niedziela"

Post autor: piotrniz »

26.02.2021 14:42 (piątek)
Pracownik wyparował

0:53 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
1:42 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
2:27 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
3:47 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
5:03 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
5:49 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób, poniżej rozmowa z nrem stacjonarnym]

6:44 . . . Tak?
6:45 . . . - Dzień dobry, czy się dodzwoniłem do "Niedzieli"?
6:48 . . . Zależy w jakiej sprawy i do jakiego działu. Tak, do "Niedzieli", ale nie wiem, do jakiego pan działu chciał dzwonić.
6:54 . . . - No proszę pana, jest problem, że się nie mogę w tej chwili w ogóle od wielu minut, a non stop próbuję, dodzwonić do redaktora dyżurującego przez numer 515 082 817.
7:09 . . . Wie pan co, może dlatego, że jest dzisiaj piątek. Może wysyłkę robi, bo dzisiaj jest piątek -- ta godzina, to on może już robić wysyłkę. Bo to jest dzisiaj piątek dla nas bardzo trudny, mieliśmy wczoraj awarię i może to być tym spowodowane. [...]
7:22 . . . - Ale to przejściowo czy o późniejszej porze też?
7:25 . . . Nie nie nie, tylko mieliśmy wczoraj problem i dzisiaj siedzą wszyscy w drukarni, więc może dlatego nie odbiera ta pani. Nie wiem, kto tam ma dyżur, bo nie mam listy w tej chwili. [...]
7:35 . . . - A jakoś w późniejszej porze można spróbować? O której godzinie?
7:37 . . . Tzn. też oficjalnie do 16-ej no można. Najlepiej to w poniedziałek już wtedy, bo dzisiaj mamy naprawdę pracę w drukarni.
7:43 . . . - Nie nie nie... Nie... Nie, ja się umówiłem, że specjalnie do tej pani oddzwonię, jak rozmawialiśmy.
7:48 . . . Aha, no to probować, dlatego że może mieć awarię po prostu, bo dzisiaj mieliśmy awarię. A jest problem z wysyłką.
7:55 . . . - Mhm.
7:55 . . . Może ona przyjedzie stąd, z drukarni i i i... na PDF-a [może tutaj przesada, ale brzmi trochę jak nawiązanie do jednego z ulubionych słów spikerów, mającego swoje przenośne znaczenie: "laska" (przyp. mój)]. Niech pan próbuje po prostu.

8:46 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
9:49 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
10:56 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
12:05 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
13:11 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
14:22 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
15:45 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
16:48 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
18:54 . . . T-Mobile, poczta głosowa. Nagraj wiadomość. [sygnał]
20:30 . . . T-Mobile, poczta głosowa. Nagraj wiadomość. [sygnał]
21:58 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
23:12 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
24:08 . . . [nie udało się dodzwonić, koniec prób]
ODPOWIEDZ