Tygodnik katolicki "Gość Niedzielny" [UWIERZYTELNIONE DOWODY Z TELEFONU]
Tygodnik katolicki "Gość Niedzielny" [UWIERZYTELNIONE DOWODY Z TELEFONU]
Po doświadczeniach z "Niedzielą" i "Idziemy" powtarza się tu dobrze znany schemat "znikającego e-maila" i, w świetle tamtych doświadczeń, a także nowo teraz prezentowanych wypowiedzi redaktorki (patrz ostatnia tutaj rozmowa), nasuwa się (znowu) taka to interpretacja, że e-maile zaraz po odebraniu kasują po to, by nie było śladu po dowodach, że redakcja jest informowana o złu.
Podobnie jak w "Idziemy" uzyskałem tu jasną odmowę. Tylko "Niedziela", czyli tygodnik wydawany ściśle za sprawą biskupa/kurii jako ich projekt, dosyć się wywijała ciągle z odpowiedzią.
Zwracam uwagę na nazwy tych przedsięwzięć prasowych. "Idziemy" kojarzy się z jakimś zbiorowym pójściem do więzienia, a z kolei "Gość Niedzielny" prowadzony jest przez spółkę Igo Media, co wygląda niemalże jak tłumaczenie na angielski słów "ja idę", czyli "I go".
Podobnie jak w "Idziemy" uzyskałem tu jasną odmowę. Tylko "Niedziela", czyli tygodnik wydawany ściśle za sprawą biskupa/kurii jako ich projekt, dosyć się wywijała ciągle z odpowiedzią.
Zwracam uwagę na nazwy tych przedsięwzięć prasowych. "Idziemy" kojarzy się z jakimś zbiorowym pójściem do więzienia, a z kolei "Gość Niedzielny" prowadzony jest przez spółkę Igo Media, co wygląda niemalże jak tłumaczenie na angielski słów "ja idę", czyli "I go".
- Załączniki
-
- 2021-05-03-182111_793x1026_scrot.png (230.26 KiB) Przejrzano 23660 razy
-
- 2021-05-03-182132_793x1026_scrot.png (230.22 KiB) Przejrzano 23660 razy
-
- 2021-05-03-182158_793x1026_scrot.png (263.34 KiB) Przejrzano 23660 razy
-
- 2021-05-03-182220_793x1026_scrot.png (300.82 KiB) Przejrzano 23660 razy
-
- 2021-05-03-182244_793x1026_scrot.png (260.63 KiB) Przejrzano 23660 razy
Re: Tygodnik katolicki "Gość Niedzielny"
12.02.2021 14:42 (piątek)
Wyszuka mi maila
0:35 . . . [sygnał]
0:40 . . . [sygnał]
0:45 . . . [sygnał]
0:50 . . . [sygnał]
0:55 . . . [sygnał]
1:00 . . . [sygnał]
1:05 . . . [sygnał]
1:10 . . . [sygnał]
1:15 . . . [sygnał]
1:20 . . . [sygnał]
1:25 . . . [sygnał]
1:30 . . . [sygnał]
1:35 . . . [sygnał]
1:40 . . . [sygnał]
1:45 . . . [sygnał]
1:50 . . . [sygnał]
1:52 . . . [...], słucham?
1:54 . . . - Dzień dobry, czy się dobrze dodzwoniłem, bo szukam redakcji "Gościa Niedzielnego"?
1:59 . . . Dobrze się pan dodzwonił. W czym mogę pomóc?
2:02 . . . - Proszę pani, skierowałem do Państwa maila 30. grudnia, czyli już ponad miesiąc temu, prawie półtora miesiąca, 12 minut po północy. I nie dostałem do dziś żadnej odpowiedzi, a mail był...
2:15 . . . Na jakiego maila pan to kierował, to zapytanie?
2:18 . . . - Już pani mówię. Był to mail prawdopodobnie z Państwa strony internetowej. Redakcja, małpa, gość, kropka, PL. G-O-S-C kropka PL.
2:29 . . . Mhm... To wie pan co, ja tutaj... Prześledzimy...
2:33 . . . - Tzn. może, przepraszam, 11 minut po północy - tak jest.
2:37 . . . No, dobrze. Proszę mi powiedzieć, z jakiego maila pan to wysłał.
2:42 . . . - No mogę przeliterować.
2:42 . . . Proszę.
2:43 . . . - N jak Natalia, I jak Irena, [...]
2:56 . . . Mhm...
2:58 . . . - ...małpa, G jak Grzegorz, M jak Marta, A jak Alina, I jak Irena, L jak Lucyna, kropka COM.
3:08 . . . COM. Czyli [...] @gmail.com. Tak?
3:14 . . . - Tak. Ja to teraz mam na ekranie mojego telefonu.
3:15 . . . Dobrze. I proszę mi powiedzieć jeszcze, kiedy to było wysyłane.
3:19 . . . - 30. grudnia 2020 r. 11 minut po północy, aczkolwiek u państwa może być, no nie wiem, plus minus kilka czy kilkanaście minut.
3:26 . . . Dobrze. Dobrze. Wie pan co, proszę na wszelki wypadek zostawić jakiś namiar do siebie. Ja tylko poproszę koleżankę, żeby ewentualnie... Ona musi sprawdzić.
3:35 . . . - Nie, to może zróbmy inaczej. Ja oddzwonię...
3:37 . . . Dobrze.
3:38 . . . - ...do państwa tak w ciągu, nie wiem, 15 minut.
3:40 . . . Dobrze. To proszę w takim razie, a my sprawdzimy, czy ten mail doszedł do nas, dobrze?
3:44 . . . - Dobrze. Ja myślę, wie pani, że on na pewno doszedł, tylko po prostu czasem media nie są chętne, żeby... Bo to już się zdarzało, że oni tak...
3:51 . . . Mhm...
3:51 . . . - ...nie mogli znaleźć albo np. "Niedziela" to mi najpierw potwie...
3:54 . . . U nas może tak do Spamu wpada, wie pan...
3:55 . . . - Sekundkę, sekundkę. Niech pani zrelacjonuję.
3:57 . . . Mhm.
3:57 . . . - Niedziela to mi najpierw potwierdziła, że mail przyszedł, później po jakimś czasie to zaczęła twierdzić, że nawet go nie było. A ja w międzyczasie im jeszcze duplikaty wysyłałem, też "nie docierały"...
4:06 . . . Mhm. Mhm. Rozumiem.
4:06 . . . - ...więc nawet ten pie... Ja to wszystko mam nagrane. [...]
4:09 . . . Aha. Aha.
4:10 . . . - Media bywają nierzetelne.
4:12 . . . Dobrze, zaraz to sprawdzimy i proszę o telefon za 15 minut, dobrze?
4:16 . . . - Dobrze. Dziękuję bardzo, do usłyszenia.
4:17 . . . Dziękuję, do widzenia. Do usłyszenia.
Wyszuka mi maila
- Adres filmu: http://www.youtube.com/watch?v=Dr5oOdZclmM . . . [czas publ.: 14:51:02, sprawdź]
- Wersja bez dźwięku: http://www.youtube.com/watch?v=fvGLShUFZG0 . . . [czas publ.: 14:47:56, sprawdź]
0:35 . . . [sygnał]
0:40 . . . [sygnał]
0:45 . . . [sygnał]
0:50 . . . [sygnał]
0:55 . . . [sygnał]
1:00 . . . [sygnał]
1:05 . . . [sygnał]
1:10 . . . [sygnał]
1:15 . . . [sygnał]
1:20 . . . [sygnał]
1:25 . . . [sygnał]
1:30 . . . [sygnał]
1:35 . . . [sygnał]
1:40 . . . [sygnał]
1:45 . . . [sygnał]
1:50 . . . [sygnał]
1:52 . . . [...], słucham?
1:54 . . . - Dzień dobry, czy się dobrze dodzwoniłem, bo szukam redakcji "Gościa Niedzielnego"?
1:59 . . . Dobrze się pan dodzwonił. W czym mogę pomóc?
2:02 . . . - Proszę pani, skierowałem do Państwa maila 30. grudnia, czyli już ponad miesiąc temu, prawie półtora miesiąca, 12 minut po północy. I nie dostałem do dziś żadnej odpowiedzi, a mail był...
2:15 . . . Na jakiego maila pan to kierował, to zapytanie?
2:18 . . . - Już pani mówię. Był to mail prawdopodobnie z Państwa strony internetowej. Redakcja, małpa, gość, kropka, PL. G-O-S-C kropka PL.
2:29 . . . Mhm... To wie pan co, ja tutaj... Prześledzimy...
2:33 . . . - Tzn. może, przepraszam, 11 minut po północy - tak jest.
2:37 . . . No, dobrze. Proszę mi powiedzieć, z jakiego maila pan to wysłał.
2:42 . . . - No mogę przeliterować.
2:42 . . . Proszę.
2:43 . . . - N jak Natalia, I jak Irena, [...]
2:56 . . . Mhm...
2:58 . . . - ...małpa, G jak Grzegorz, M jak Marta, A jak Alina, I jak Irena, L jak Lucyna, kropka COM.
3:08 . . . COM. Czyli [...] @gmail.com. Tak?
3:14 . . . - Tak. Ja to teraz mam na ekranie mojego telefonu.
3:15 . . . Dobrze. I proszę mi powiedzieć jeszcze, kiedy to było wysyłane.
3:19 . . . - 30. grudnia 2020 r. 11 minut po północy, aczkolwiek u państwa może być, no nie wiem, plus minus kilka czy kilkanaście minut.
3:26 . . . Dobrze. Dobrze. Wie pan co, proszę na wszelki wypadek zostawić jakiś namiar do siebie. Ja tylko poproszę koleżankę, żeby ewentualnie... Ona musi sprawdzić.
3:35 . . . - Nie, to może zróbmy inaczej. Ja oddzwonię...
3:37 . . . Dobrze.
3:38 . . . - ...do państwa tak w ciągu, nie wiem, 15 minut.
3:40 . . . Dobrze. To proszę w takim razie, a my sprawdzimy, czy ten mail doszedł do nas, dobrze?
3:44 . . . - Dobrze. Ja myślę, wie pani, że on na pewno doszedł, tylko po prostu czasem media nie są chętne, żeby... Bo to już się zdarzało, że oni tak...
3:51 . . . Mhm...
3:51 . . . - ...nie mogli znaleźć albo np. "Niedziela" to mi najpierw potwie...
3:54 . . . U nas może tak do Spamu wpada, wie pan...
3:55 . . . - Sekundkę, sekundkę. Niech pani zrelacjonuję.
3:57 . . . Mhm.
3:57 . . . - Niedziela to mi najpierw potwierdziła, że mail przyszedł, później po jakimś czasie to zaczęła twierdzić, że nawet go nie było. A ja w międzyczasie im jeszcze duplikaty wysyłałem, też "nie docierały"...
4:06 . . . Mhm. Mhm. Rozumiem.
4:06 . . . - ...więc nawet ten pie... Ja to wszystko mam nagrane. [...]
4:09 . . . Aha. Aha.
4:10 . . . - Media bywają nierzetelne.
4:12 . . . Dobrze, zaraz to sprawdzimy i proszę o telefon za 15 minut, dobrze?
4:16 . . . - Dobrze. Dziękuję bardzo, do usłyszenia.
4:17 . . . Dziękuję, do widzenia. Do usłyszenia.
Re: Tygodnik katolicki "Gość Niedzielny"
12.02.2021 14:58 (piątek)
Maila "nie było", z xp.pl odebrali, ma być odpowiedź
0:20 . . . [sygnał]
0:25 . . . [sygnał]
0:30 . . . [sygnał]
0:31 . . . [...], słucham?
0:33 . . . - Dzień dobry!
0:34 . . . [...]
0:34 . . . - Oddzwaniam po 15 minutach, tak się umawialiśmy.
0:36 . . . Tak. Wie pan co, koleżanka sprawdziła i nie ma ani w wysłanych, które do niej przyszły, ani w spamach. Także ona takiego maila nie otrzymała.
0:45 . . . - Ojej. No, a wie pani, żaden zwrot nie przyszedł. [...]
0:48 . . . To proszę wysłać... A może pan go wysłać teraz -- jestem przed komputerem?
0:53 . . . - Proszę pani, jeśli chodzi o Gmail, to on... To ja pani mogę przesłać i on przyjdzie w ciągu prawdopodobnie 20 minut, ponieważ w Gmailu jest kolejka. Ale jeszcze oprócz tego przyślę pani w tej chwili [...]
1:05 . . . To proszę wysłać. Ja panu podam, ja panu podam może naszego maila tutaj może, żeby wysłać... Albo nie, proszę wysłać jeszcze raz na redakcję. Ja do nich pójdę i powiem, że jeszcze raz było wysłane. Redakcja, małpa, "gość" bez polskich znaków -- "gosc", kropka, PL.
1:24 . . . - Proszę pani, ja dam w tytule "KOPIA" na początku wielkimi literami... [na ekranie w tym czasie widać wpisywanie tytułu maila]
1:28 . . . Dobrze. Dobrze.
1:29 . . . - ...i [...]. Ale sekundkę, sekundkę -- bo ja to robię właśnie w tej chwili.
1:35 . . . Mhm.
1:35 . . . - I teraz... [...] to jest redakcja@gosc.pl. No dobrze i tutaj już wszystko jest...
2:04 . . . redakcja@gosc.pl, tak?
2:07 . . . - Tak. "Na prośbę wysyłam"...
2:09 . . . Mhm, mhm.
2:11 . . . - ..."wysyłam znowu".
2:14 . . . Mhm.
2:15 . . . - I teraz sekundkę, bo ja sobie skopiuję jeszcze do schowka tę całość maila...
2:21 . . . Dobrze.
2:21 . . . - ...i jeszcze z drugiej skrzynki Państwu wyślę, która jest skrzynką firmową, ale to nie znaczy, że to będzie jakiś firmowy mail...
2:30 . . . Mhm. Mhm.
2:30 . . . - ...tylko po prostu mam też drugą.
2:31 . . . Mhm.
2:33 . . . - Dobra. W tej chwili przez Gmail to już jest...
2:36 . . . Wysłane, tak?
2:36 . . . - ...wysłane i do państwa trafi pewnie za 20 minut, a teraz jeszcze z firmowej państwu wyślę to samo.
2:47 . . . Mhm.
2:48 . . . - Sekundę. Redakcja [...] PL... Dobra -- i to jest "KOPIA"...
3:10 . . . Mhm.
3:10 . . . - "Dezinformacja"... OK. To jeszcze sekundkę, zaraz odwrócę ekran... OK... Dobra [...]
3:24 . . . Mhm.
3:25 . . . - I wie pani co, jeśli chodzi o tego maila drugiego, to on w tej chwili już powinien dotrzeć powiedzmy w ciągu 10 sekund [...]
3:41 . . . To niech pan poczeka, ja zaraz zobaczę. Ja zapytam tutaj, czy sekretarz redakcji, bo tylko on to [...]
3:46 . . . - Także, także bardzo szybki mam serwer i to na pewno państwa serwer już odebrał.
3:53 . . . Zaraz zobaczymy.
4:02 . . . [cicho] "KOPIA". Mhm, to jest to.
4:05 . . . Dobrze, wie pan co, jeszcze raz nizynski4... Teraz przyszło, my się zapoznamy i panu odpowiemy na maila.
4:10 . . . - Przyszło od nizynski@xp.pl.
4:12 . . . Tak. Teraz na to... Tak, z tego maila przyszło, mhm.
4:16 . . . - Dobrze, to ja poczekam -- mam nadzieję, że państwo odpowiecie, tak? Cokolwiek.
4:20 . . . Tak, tak tak tak tak tak tak, damy znać.
4:22 . . . - Tzn. naprawdę jestem w bardzo trudnej sytuacji, która też dotyczy nie tylko mnie, tylko to jest problem całej Polski, zwłaszcza jeśli chodzi o te dźwięki...
4:29 . . . Mhm...
4:30 . . . - ...bo ja tam o Covidzie to jest bardzo ważny problem -- też nawet mojej matki dotyczy, bo ją zamknęli w Domu Pomocy Społecznej, prawda...
4:36 . . . Mhm, mhm...
4:36 . . . - ...ale problem instalacji, tych drągów żelbetowych nowoczesnych...
4:41 . . . Mhm...
4:42 . . . - ...z elektroniką ukrytą to jest masakra na skalę całej Polski, bo ludziom można np. umysłami podprogowo manipulować -- ja to tam napisałem być może -- i...
4:51 . . . Mhm, mhm...
4:52 . . . - ...i to ma ogromne konsekwencje. Jest mnóstwo instytucji zepsutych...
4:55 . . . Mhm...
4:55 . . . - ...które nie chcą pomóc; do wielu mediów się zwracałem...
4:57 . . . Mhm... Mhm...
4:57 . . . - ...nie chcą pomóc. Także, także myślę, że.,, Nawet także w kościołach np. w niedzielę się nie da wytrzymać, tzn., no, można tam być, ale nie słychać, co ksiądz mówi, tak dobrze...
5:08 . . . Mhm...
5:08 . . . - ...nie można się skupić na Ewangelii, prawda, bo ktoś coś podszeptuje cały czas innego; także: to jest problem wyremontowanych nieruchomości. To zwłaszcza mnie interesuje, ale też chciałbym, żebyście się państwo zapoznali z tymi zastrzeżeniami co do Covida, że to w ogóle wygląda na oszustwo rządowe. [...]
5:24 . . . Mhm, dobra. Dobrze; my się zapoznamy z tym mailem...
5;27 . . . - ...mówię, że to jest duży ciężar gatunkowy, ważne tematy, także nie sądzę, żeby tak można zbyć w ogóle...
5:32 . . . Mhm, mhm...
5:32 . . . - ...bez ustosunkowania się. Dziękuję, do usłyszenia.
5:33 . . . Dobrze. Dobrze. Dobrze. Dziękuję, do usłyszenia.
Maila "nie było", z xp.pl odebrali, ma być odpowiedź
- Adres filmu: http://www.youtube.com/watch?v=2eCfhqzuW9A . . . [czas publ.: 15:08:53, sprawdź]
- Wersja bez dźwięku: http://www.youtube.com/watch?v=6MC0RXsYp2Y . . . [czas publ.: 15:05:37, sprawdź]
0:20 . . . [sygnał]
0:25 . . . [sygnał]
0:30 . . . [sygnał]
0:31 . . . [...], słucham?
0:33 . . . - Dzień dobry!
0:34 . . . [...]
0:34 . . . - Oddzwaniam po 15 minutach, tak się umawialiśmy.
0:36 . . . Tak. Wie pan co, koleżanka sprawdziła i nie ma ani w wysłanych, które do niej przyszły, ani w spamach. Także ona takiego maila nie otrzymała.
0:45 . . . - Ojej. No, a wie pani, żaden zwrot nie przyszedł. [...]
0:48 . . . To proszę wysłać... A może pan go wysłać teraz -- jestem przed komputerem?
0:53 . . . - Proszę pani, jeśli chodzi o Gmail, to on... To ja pani mogę przesłać i on przyjdzie w ciągu prawdopodobnie 20 minut, ponieważ w Gmailu jest kolejka. Ale jeszcze oprócz tego przyślę pani w tej chwili [...]
1:05 . . . To proszę wysłać. Ja panu podam, ja panu podam może naszego maila tutaj może, żeby wysłać... Albo nie, proszę wysłać jeszcze raz na redakcję. Ja do nich pójdę i powiem, że jeszcze raz było wysłane. Redakcja, małpa, "gość" bez polskich znaków -- "gosc", kropka, PL.
1:24 . . . - Proszę pani, ja dam w tytule "KOPIA" na początku wielkimi literami... [na ekranie w tym czasie widać wpisywanie tytułu maila]
1:28 . . . Dobrze. Dobrze.
1:29 . . . - ...i [...]. Ale sekundkę, sekundkę -- bo ja to robię właśnie w tej chwili.
1:35 . . . Mhm.
1:35 . . . - I teraz... [...] to jest redakcja@gosc.pl. No dobrze i tutaj już wszystko jest...
2:04 . . . redakcja@gosc.pl, tak?
2:07 . . . - Tak. "Na prośbę wysyłam"...
2:09 . . . Mhm, mhm.
2:11 . . . - ..."wysyłam znowu".
2:14 . . . Mhm.
2:15 . . . - I teraz sekundkę, bo ja sobie skopiuję jeszcze do schowka tę całość maila...
2:21 . . . Dobrze.
2:21 . . . - ...i jeszcze z drugiej skrzynki Państwu wyślę, która jest skrzynką firmową, ale to nie znaczy, że to będzie jakiś firmowy mail...
2:30 . . . Mhm. Mhm.
2:30 . . . - ...tylko po prostu mam też drugą.
2:31 . . . Mhm.
2:33 . . . - Dobra. W tej chwili przez Gmail to już jest...
2:36 . . . Wysłane, tak?
2:36 . . . - ...wysłane i do państwa trafi pewnie za 20 minut, a teraz jeszcze z firmowej państwu wyślę to samo.
2:47 . . . Mhm.
2:48 . . . - Sekundę. Redakcja [...] PL... Dobra -- i to jest "KOPIA"...
3:10 . . . Mhm.
3:10 . . . - "Dezinformacja"... OK. To jeszcze sekundkę, zaraz odwrócę ekran... OK... Dobra [...]
3:24 . . . Mhm.
3:25 . . . - I wie pani co, jeśli chodzi o tego maila drugiego, to on w tej chwili już powinien dotrzeć powiedzmy w ciągu 10 sekund [...]
3:41 . . . To niech pan poczeka, ja zaraz zobaczę. Ja zapytam tutaj, czy sekretarz redakcji, bo tylko on to [...]
3:46 . . . - Także, także bardzo szybki mam serwer i to na pewno państwa serwer już odebrał.
3:53 . . . Zaraz zobaczymy.
4:02 . . . [cicho] "KOPIA". Mhm, to jest to.
4:05 . . . Dobrze, wie pan co, jeszcze raz nizynski4... Teraz przyszło, my się zapoznamy i panu odpowiemy na maila.
4:10 . . . - Przyszło od nizynski@xp.pl.
4:12 . . . Tak. Teraz na to... Tak, z tego maila przyszło, mhm.
4:16 . . . - Dobrze, to ja poczekam -- mam nadzieję, że państwo odpowiecie, tak? Cokolwiek.
4:20 . . . Tak, tak tak tak tak tak tak, damy znać.
4:22 . . . - Tzn. naprawdę jestem w bardzo trudnej sytuacji, która też dotyczy nie tylko mnie, tylko to jest problem całej Polski, zwłaszcza jeśli chodzi o te dźwięki...
4:29 . . . Mhm...
4:30 . . . - ...bo ja tam o Covidzie to jest bardzo ważny problem -- też nawet mojej matki dotyczy, bo ją zamknęli w Domu Pomocy Społecznej, prawda...
4:36 . . . Mhm, mhm...
4:36 . . . - ...ale problem instalacji, tych drągów żelbetowych nowoczesnych...
4:41 . . . Mhm...
4:42 . . . - ...z elektroniką ukrytą to jest masakra na skalę całej Polski, bo ludziom można np. umysłami podprogowo manipulować -- ja to tam napisałem być może -- i...
4:51 . . . Mhm, mhm...
4:52 . . . - ...i to ma ogromne konsekwencje. Jest mnóstwo instytucji zepsutych...
4:55 . . . Mhm...
4:55 . . . - ...które nie chcą pomóc; do wielu mediów się zwracałem...
4:57 . . . Mhm... Mhm...
4:57 . . . - ...nie chcą pomóc. Także, także myślę, że.,, Nawet także w kościołach np. w niedzielę się nie da wytrzymać, tzn., no, można tam być, ale nie słychać, co ksiądz mówi, tak dobrze...
5:08 . . . Mhm...
5:08 . . . - ...nie można się skupić na Ewangelii, prawda, bo ktoś coś podszeptuje cały czas innego; także: to jest problem wyremontowanych nieruchomości. To zwłaszcza mnie interesuje, ale też chciałbym, żebyście się państwo zapoznali z tymi zastrzeżeniami co do Covida, że to w ogóle wygląda na oszustwo rządowe. [...]
5:24 . . . Mhm, dobra. Dobrze; my się zapoznamy z tym mailem...
5;27 . . . - ...mówię, że to jest duży ciężar gatunkowy, ważne tematy, także nie sądzę, żeby tak można zbyć w ogóle...
5:32 . . . Mhm, mhm...
5:32 . . . - ...bez ustosunkowania się. Dziękuję, do usłyszenia.
5:33 . . . Dobrze. Dobrze. Dobrze. Dziękuję, do usłyszenia.
Re: Tygodnik katolicki "Gość Niedzielny"
15.02.2021 13:00 (pon.)
Na razie nie mieli czasu
0:34 . . . [sygnał]
0:39 . . . [sygnał]
0:44 . . . [sygnał]
0:49 . . . [sygnał]
0:54 . . . [sygnał]
0:59 . . . [sygnał]
1:04 . . . [sygnał]
1:09 . . . [sygnał]
1:14 . . . [...], słucham?
1:15 . . . - Dzień dobry!
1:16 . . . Dzień dobry.
1:16 . . . - Dzwoniłem w piątek, nazywam się Piotr Niżyński...
1:20 . . . Tak.
1:20 . . . - ...w sprawie e-maila, który...
1:23 . . . Tak.
1:23 . . . - ...prawda, się nie znalazł, a później się udało go jednak dostarczyć...
1:26 . . . Tzn. myśmy go nie dostali, myśmy go... Pan przysłał jeszcze raz, to nie jest, że...
1:29 . . . - Nie nie, nie -- ja przesłałem i pani w trakcie rozmowy powiedziała, że on [...] dotarł.
1:34 . . . Tak! Że on dotarł. To jest ten, który pan wysłał drugi raz...
1:39 . . . - Tak. Tak, dokładnie. [...]
1:39 . . . ...co rozmawialiśmy, że pan wysłał. To ten dotarł, doszedł, no ale wcześniejszego żeśmy nie otrzymali. Wie pan... Mhm?
1:44 . . . - No dobrze, no być może się nie wysłał. W każdym razie... (Po drodze.) W każdym razie moje pytanie jest o ten mail, co teraz przysłałem. Kiedy mogę oczekiwać jakiejś odpowiedzi?
1:52 . . . Nie wiem, przekażę. Tutaj sekretarz redakcji o tym wie, tylko że dzisiaj jest nienajlepszy moment, ponieważ w poniedziałki zamykamy numer -- idzie do druku -- więc dziennikarze i cała redakcja pracuje do późna, żeby zamknąć numer. Więc dzisiaj nie, ale ona wie, że ma panu odpisać na maila, także proszę oczekiwać. Ciężko mi jest panu powiedzieć, czy to będzie jutro, czy w tym tygodniu, także... Widziała tego maila, ma to na tapecie, wie o czym, także... Ja jej jeszcze przypomnę.
2:23 . . . - OK. OK, dobrze; to ewentualnie...
2:25 . . . Mhm.
2:25 . . . - ...pod koniec tygodnia się przypomnę jeszcze [...].
2:26 . . . Dobrze. Dobrze.
2:27 . . . - Dziękuję, do usłyszenia.
2:28 . . . Dziękuję, do usłyszenia.
Na razie nie mieli czasu
- Adres filmu: http://www.youtube.com/watch?v=trTUFn6LEtc . . . [czas publ.: 13:06:28, sprawdź]
- Wersja bez dźwięku: http://www.youtube.com/watch?v=mtw2LlMtUwk . . . [czas publ.: 13:03:40, sprawdź]
0:34 . . . [sygnał]
0:39 . . . [sygnał]
0:44 . . . [sygnał]
0:49 . . . [sygnał]
0:54 . . . [sygnał]
0:59 . . . [sygnał]
1:04 . . . [sygnał]
1:09 . . . [sygnał]
1:14 . . . [...], słucham?
1:15 . . . - Dzień dobry!
1:16 . . . Dzień dobry.
1:16 . . . - Dzwoniłem w piątek, nazywam się Piotr Niżyński...
1:20 . . . Tak.
1:20 . . . - ...w sprawie e-maila, który...
1:23 . . . Tak.
1:23 . . . - ...prawda, się nie znalazł, a później się udało go jednak dostarczyć...
1:26 . . . Tzn. myśmy go nie dostali, myśmy go... Pan przysłał jeszcze raz, to nie jest, że...
1:29 . . . - Nie nie, nie -- ja przesłałem i pani w trakcie rozmowy powiedziała, że on [...] dotarł.
1:34 . . . Tak! Że on dotarł. To jest ten, który pan wysłał drugi raz...
1:39 . . . - Tak. Tak, dokładnie. [...]
1:39 . . . ...co rozmawialiśmy, że pan wysłał. To ten dotarł, doszedł, no ale wcześniejszego żeśmy nie otrzymali. Wie pan... Mhm?
1:44 . . . - No dobrze, no być może się nie wysłał. W każdym razie... (Po drodze.) W każdym razie moje pytanie jest o ten mail, co teraz przysłałem. Kiedy mogę oczekiwać jakiejś odpowiedzi?
1:52 . . . Nie wiem, przekażę. Tutaj sekretarz redakcji o tym wie, tylko że dzisiaj jest nienajlepszy moment, ponieważ w poniedziałki zamykamy numer -- idzie do druku -- więc dziennikarze i cała redakcja pracuje do późna, żeby zamknąć numer. Więc dzisiaj nie, ale ona wie, że ma panu odpisać na maila, także proszę oczekiwać. Ciężko mi jest panu powiedzieć, czy to będzie jutro, czy w tym tygodniu, także... Widziała tego maila, ma to na tapecie, wie o czym, także... Ja jej jeszcze przypomnę.
2:23 . . . - OK. OK, dobrze; to ewentualnie...
2:25 . . . Mhm.
2:25 . . . - ...pod koniec tygodnia się przypomnę jeszcze [...].
2:26 . . . Dobrze. Dobrze.
2:27 . . . - Dziękuję, do usłyszenia.
2:28 . . . Dziękuję, do usłyszenia.
Re: Tygodnik katolicki "Gość Niedzielny"
23.02.2021 14:29 (wtorek)
Nikt nie podnosi
0:40 . . . [muzyka]
1:11 . . . Proszę czekać na połączenie.
1:14 . . . [muzyka]
1:41 . . . Proszę czekać na połączenie.
1:44 . . . [muzyka]
2:11 . . . Proszę czekać na połączenie.
2:14 . . . [muzyka]
2:41 . . . Proszę czekać na połączenie.
2:44 . . . [muzyka]
2:51 . . . [sygnał]
2:56 . . . [sygnał]
3:01 . . . [sygnał]
3:06 . . . [sygnał]
3:11 . . . [sygnał]
3:16 . . . [sygnał]
3:21 . . . [sygnał]
3:26 . . . [sygnał]
3:31 . . . [sygnał]
3:36 . . . [sygnał]
3:41 . . . [sygnał]
3:46 . . . [sygnał]
3:51 . . . [sygnał]
3:56 . . . [sygnał]
4:01 . . . [sygnał]
4:06 . . . [sygnał]
4:11 . . . [sygnał]
4:16 . . . [sygnał]
4:21 . . . [sygnał]
4:26 . . . [sygnał]
4:31 . . . [sygnał]
4:36 . . . [sygnał]
4:41 . . . [sygnał]
4:46 . . . [sygnał]
4:51 . . . [sygnał]
4:56 . . . [sygnał]
5:01 . . . [sygnał]
5:06 . . . [sygnał]
5:11 . . . [sygnał]
5:16 . . . [sygnał]
5:21 . . . [sygnał]
5:26 . . . [sygnał]
Nikt nie podnosi
- Adres filmu: http://www.youtube.com/watch?v=V8h8PDU0pSY . . . [czas publ.: 14:39:17, sprawdź]
- Wersja bez dźwięku: http://www.youtube.com/watch?v=_jbxeO8Oczw . . . [czas publ.: 14:36:43, sprawdź]
0:40 . . . [muzyka]
1:11 . . . Proszę czekać na połączenie.
1:14 . . . [muzyka]
1:41 . . . Proszę czekać na połączenie.
1:44 . . . [muzyka]
2:11 . . . Proszę czekać na połączenie.
2:14 . . . [muzyka]
2:41 . . . Proszę czekać na połączenie.
2:44 . . . [muzyka]
2:51 . . . [sygnał]
2:56 . . . [sygnał]
3:01 . . . [sygnał]
3:06 . . . [sygnał]
3:11 . . . [sygnał]
3:16 . . . [sygnał]
3:21 . . . [sygnał]
3:26 . . . [sygnał]
3:31 . . . [sygnał]
3:36 . . . [sygnał]
3:41 . . . [sygnał]
3:46 . . . [sygnał]
3:51 . . . [sygnał]
3:56 . . . [sygnał]
4:01 . . . [sygnał]
4:06 . . . [sygnał]
4:11 . . . [sygnał]
4:16 . . . [sygnał]
4:21 . . . [sygnał]
4:26 . . . [sygnał]
4:31 . . . [sygnał]
4:36 . . . [sygnał]
4:41 . . . [sygnał]
4:46 . . . [sygnał]
4:51 . . . [sygnał]
4:56 . . . [sygnał]
5:01 . . . [sygnał]
5:06 . . . [sygnał]
5:11 . . . [sygnał]
5:16 . . . [sygnał]
5:21 . . . [sygnał]
5:26 . . . [sygnał]
Re: Tygodnik katolicki "Gość Niedzielny"
25.02.2021 14:40 (czw.)
Odmowa podjęcia tematów
0:45 . . . [sygnał]
0:50 . . . [sygnał]
0:54 . . . [sygnał]
0:59 . . . [sygnał]
1:04 . . . [sygnał]
1:10 . . . [sygnał]
1:12 . . . Sekretariat "Gościa Niedzielnego", słucham?
1:14 . . . - Dzień dobry, nazywam się Piotr Niżyński. Wysłałem do państwa maila -- i po prostu tak w zeszłym tygodniu państwo nie mieliście trochę czasu, w poniedziałek, ale obiecaliście odpisać; no na razie nikt nie odpisał.
1:25 . . . A na jaki adres pan to napisał, tego maila?
1:30 . . . - Ojejciu, no, ale mogłaby pani, prawda, sobie przypomnieć moją sprawę, bo już parę razy dzwoniłem i zaraz powiem, na jaki to było adres. Ja widzę adres... Chwileczkę... Redak... Nie nie nie. Sekundę. Jezu, no ale było potwierdzone, że otrzymaliście państwo, no to ponownie...
2:15 . . . Tylko, że ja nie wiem, do kogo pana przełączyć.
2:17 . . . - Sekundę.
2:29 . . . A czego dotyczył ten mail?
2:32 . . . - Ja się nazywam Piotr Niżyński -- to już jest przede wszystkim; tylko jeden państwo macie. Po drugie był tytuł "KOPIA »Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem«", był taki tytuł maila.
2:46 . . . A to do Radia chyba pan też wysyłał, tak [...]? [Przyp. mój: spikerzy tortury czasem stosują Polskie Radio jako symbol (tylko symbol) idei jakiegoś potencjalnie (w różnym sensie) konkurencyjnego względem telewizji ośrodka, choć to sporadyczny tylko temat.]
2:47 . . . - Na początku słowo "KOPIA" dużymi literami. I dalej "Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem".
2:58 . . . No i czego pan od nas oczekuje w tym momencie?
2:59 . . . - No... Proszę pani, ja przysłałem maila i prosiłem o jakąś odpowiedź, jakieś ustosunkowanie się, ponieważ tam poruszyłem 2 bardzo ważne problemy, z punktu widzenia ładu prawnego i moralnego w naszym kraju i w mediach, w różnych instytucjach państwowych. Także dotyczył, powiedzmy, mnie osobiście, bo mam bardzo ciężką sytuację w związku z prześladowaniami przez państwo, ale też dotyczy no ogólnie problemu politycznego. Ja myślę, że polityką troszkę się wszystkie media katolickie zajmują, mówią o niej, także, no, no, były to tematy na pewno istotne i obiecano mi, że przyjdzie jakaś odpowiedź, bodajże w zeszły poniedziałek. Wie pani co, ja teraz sprawdzę sobie pocztę Gmail, też tutaj prawdopodobnie wysyłałem. Yyy... To była "Niedziela", to była "Niedziela" i to była "Niedziela"... Yyy...
4:14 . . . Jeszcze raz, jaki to był tytuł tego maila?
4:18 . . . - Słucham?
4:18 . . . Jaki to był tytuł tego maila?
4:20 . . . - Na początku słowo "KOPIA" dużymi literami...
4:23 . . . Oczywiście. Mhm...
4:23 . . . - ...a następnie "Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem". To było w cudzysłowie, ta dezinformacja, prawda? To było wysłane na adres redakcja@gosc.pl dnia 12. lutego o godz. 15-ej. Ja w tej chwili mam to na ekranie.
4:42 . . . Redakcja, tak? Aha. Tak?
4:44 . . . - Tak. redakcja@...
4:45 . . . No to nie mam wglądu w to. [Przyp. mój: bardzo to ciekawe, skoro poprzednio w ogóle nie było słychać, by wyszła do kogoś pytać o tego maila. Po prostu odczekała trochę czasu (ewentualnie mogłaby w tym czasie sprawdzić program pocztowy, ale teraz tłumaczy, że nie ma dostępu) i stwierdziła, że przyszedł. Mylił się jej zresztą Gmail z xp.pl. Jak widać nawet własni pracownicy "Gościa" nie wierzą w jakiekolwiek problemy z docieraniem maili, a całe to sprawdzanie i potwierdzanie to tylko głupi spektakl (marnowanie czasu i uwagi naiwnym, którzy wierzą w rzetelne wypełnianie funkcji informacyjnej przez dane czasopismo).] To mogę pana przełączyć.
4:47 . . . - Sekundkę. Jeżeli to był...
4:48 . . . Mhm?
4:48 . . . - ...12-ty, to było 13 dni temu, czyli...
4:51 . . . Mhm?
4:52 . . . - ...był to piątek. I następnie w poniedziałek dzwoniłem, czyli to był dzień 15-ty -- 10 dni temu, i mi powiedziano, że, no...
5:03 . . . Mhm...
5:04 . . . - ..."właśnie zamykamy numer"...
5:05 . . . Tak. Tak, myślę, że ciężkie. Mhm... Ciężki czas. Wie pan co, ja mogę pana przełączyć do osoby, która, że tak powiem, ma wgląd i odczytuje te maile z adresu redakcji, bo ja tego nie mam.
5:15 . . . - No, no bo już tam zamieniłem parę słów wstępnie, prawda, czego oczekuję: że jakieś tam małe nagłośnienie tego tematu, bo dużo dowodów też pozbierałem, prawda...
5:25 . . . Mhm.
5:25 . . . - ...no i że jest poważny problem naprawdę w polityce. I to wiele Polaków bardzo dotkliwe dotyka, oba te zgłoszone problemy.
5:36 . . . Mhm. To ja pana przełączam, dobrze?
5:38 . . . - Dobrze.
5:41 . . . [muzyka]
5:44 . . . [sygnał]
5:49 . . . [sygnał]
5:54 . . . [sygnał]
5:59 . . . [sygnał]
6:04 . . . [sygnał]
6:05 . . . Halo?
6:06 . . . - Dzień dobry! Nazywam się Piotr Niżyński, rozmawiałem z państwem, powiedzmy, w zeszły poniedziałek i wcześniej jeszcze w piątek, w sprawie takiego maila, który przesłałem -- on tam wprawdzie zaginął, ale później potwierdziliśmy, że kopia dotarła... Powtórzę, nazywam się Piotr Niżyński...
6:24 . . . Tak.
6:24 . . . - Tytuł maila był "KOPIA" i tam w cudzysłowie dalej: "Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem". Zgłosiłem takie 2 problemy: po pierwsze [...]
6:34 . . . Ja to przeczytałam...
6:35 . . . - Tak.
6:35 . . . ...no ale jak widzę, to sądzę, że tu nie będziemy się zajmować tą sprawą.
6:40 . . . - Sekundkę, ale pani przeczytała, że jest po pierwsze problem z wiarygodnością Covid-19 i tym się państwa media nie chcą zajmować, tak?
6:50 . . . Nie.
6:51 . . . - Dobrze, jeszcze jest drugi problem: że są nieruchomości źle budowane, przebudowywane, remonty robione. I ja jestem dręczony w ten sposób, a wiele innych ludzi zostało w wykorzystaniu tego prawdopodobnie jakoś uśmierconych -- jest to problem przy obrocie nieruchomościami, problem w polityce. Mnóstwo instytucji państwowych zepsutych jest.
7:08 . . . Tak, tylko że, wie pan co, to raczej coś dla dziennikarzy śledczych, a my jesteśmy pismem katolicko-społecznym, raczej więcej na tematy religijne piszemy, więc my się nie zajmujemy takimi rzeczami. [No, czyli lenistwo -- w tej bardzo ważnej sprawie nieprzykładania ręki do demoralizacji i szkodzenia narodowi. Nawet załóżmy, że wiedzą (pada odpowiedź "Tak"), a i tak pisać się nie chce. Wychodzi zatem na współudział w grzechu przez, wg tej wersji, ich lenistwo. Co oni, nie słyszeli o społecznej odpowiedzialności biznesu albo w nią nie wierzą? A cotygodniowe gigantyczne dostawy kapitału, o jakich ja tylko mogę pomarzyć, a ci wszyscy czytelnicy -- to niby w takim razie za co: za brak zobowiązań i brak oczywistej umowy społecznej?... W tle chodzą tej rozmówczyni tu też po głowie zapewne tematy odpowiedzialności za przestępstwo w formie pomocnictwa nawet i przez zaniechanie (tzn. nie za konkretne zadziałanie, np. zakazanie czegoś redaktorom, tylko za brak działań: Kodeks karny, art. 18 § 3 zdanie drugie), a to w świetle zawartego w Prawie prasowym nakazu rzetelnego przedstawiania przez prasę spraw, którymi się zajmuje. Sprawa jak tu podprogowo jak gdyby widać i jak można się domyślać jest więc prawidłowo pojmowana przez rozmówczynię jako kryminalna (przyp. mój).]
7:18 . . . - Ale, no, to jest problem właśnie z polityką -- to, że w naszym kraju jest polityka tak zupełnie od religii oderwana, że przyzwala się na przestępstwa, na dręczenie człowieka i wszyscy to lekceważą. I nikt nie chce pomóc: żadna Policja, prokuratura, sąd, premier, do którego też wysyłałem wiele pism, media, mimo że dowody no są łatwo dostępne [...]
7:44 . . . Ta, tylko że mówię, że my nie mamy ludzi, którzy potrafią te dowody ocenić [o, to to jest "hipertrudne"; co za absurdalna koncepcja "problemu nie do przeskoczenia", który ma uzasadniać pozostawianie człowieka samemu sobie (przyp. mój)]; taki dziennikarz to to jest... taki rodzaj śledczego -- to tu nie ma [dalej słabo słychać, może słowa trochę inne] szans na to.
7:53 . . . - Tzn. państwo nie macie ludzi jakichś -- przepraszam, bo słabo słychać?
7:56 . . . Nie mamy dziennikarzy śledczych. Trzeba dziennikarza śledczego [...] [O tak, bardzo specjalne, skomplikowane umiejętności, których typowy człowiek to na pewno nie ma, bo zbyt skomplikowane! To może nazwijmy to inaczej: "nie mamy ludzi do wywiązywania się z Prawa prasowego, mamy tylko propagandzistów kościelnych w punktowo, dosyć niejasno wybieranych, tematach politycznych"? Brakuje jednakże takiej adnotacji na okładce, nie ma więc podstaw przyjmować, że taki jest profil czasopisma. Katolicka zasada miłości bliźniego, a nawet potrzeba miłowania nieprzyjaciół, wyraźnie prowadzi w przeciwnym kierunku. Żaden katolik nie ma podstaw podejrzewać, że takie czasopismo z zasady kryje przekręty papieża, skoro nie jest on ani Watykan jasno wpisany jako inwestor. Przyjmuje się więc ogólnie, że tygodnik jest o polityce i nadzoruje ją, w myśl zasad moralnych związanych z katolicyzmem. Ponadto przecież zademonstrowanie problemu, z jakim się borykam, jest trywialne i zajmuje raptem 2-3 godziny (wystarczy np. pojeździć ze mną po hotelach i ofertach mieszkań do wynajęcia, nie mówiąc już o np. toalecie w ich biurowcu, którą mają pod nosem, a też by pewnie cała rozbrzmiewała torturą zupełnie równomiernie z otoczeniem, choć tłumienie ze strony ścian powinno być ok. 50-60 dB, a ze strony drzwi ok. 30 dB, czyli powierzchniowo rzecz wyważając summa summarum różnica powinna być bardzo istotna). Jak ktoś z samej zasady nie ma 2 godzin na wywiązanie się z Prawa prasowego, to funkcjonuje nielegalnie (przyp. mój).]
7:59 . . . - Ale nie, to nie jest tak, że ten problem trzeba, wie pani, wyśledzić, tylko to jest kwestia tego, że ja mam gotowe dowody, które ja państwu zaprezentowa...
8:05 . . . Nie no, trzeba sprawdzić te informacje! No ja... Na wiarę, no... nie możemy publikować.
8:11 . . . - Nie! Nie na wiarę. Dowody są akurat w tej sprawie gotowe, tylko po prostu trzeba na nie spojrzeć. Jak są np. dokumenty czy są nagrania wideo pokazujące konstrukcję instalacji, jaką robią w budynkach (nielegalnej) różni deweloperzy, spółdzielnie itd., to jest kwestia spojrzenia na dokumenty, jak to lekceważy Policja, prokuratura, premier, sąd; na nagraniu, jak to wszystkie media lekceważyły, bo to też mam ponagrywane... To jest kwestia już nie tego wyśledzenia, że jest w ogóle problem, tylko spojrzenia na dowody, które ja dla państwa już mam przygotowane. I po prostu [...] nagłośnie...
8:47 . . . No ja dziękuję za propozycję, ale nie; my tym tematem też się nie zajmiemy.
8:51 . . . - No, ale no sekundkę: no jeśli to jest nie nagłaśniane, tylko przemilczane, to państwa firmę całą... No bo pani sugeruje, że tego żaden dziennikarz u państwa (że w firmie) nie podejmie, czyli to jest jakby odgórnie zabronione, że ktoś się tym zajmie?
9:06 . . . Nie no, może pan wysłać dziennikarzowi... Po prostu ja odpowiadam za pismo i mówię, że tym tematem nie będziemy się zajmować. No mamy inne tematy, którymi się zajmujemy -- tym nie. [Czyli dyskryminacja narzucona odgórnie, niedemokratyczne dyskryminowanie kogoś (por. art. 32 ust. 2 Konstytucji w zw. z jej art. 31 ust. 3 oraz zasadą narzucania linii redakcyjnej przewidzianą w Prawie prasowym, która w tych ramach musi się mieścić, czyli musi odpowiadać jakiejś konieczności prawnej konstytucyjnej). Rzecz jasna, nie mam szans w sądach (przegram niezgodnie z prawem), a do Sądu Najwyższego też pewnie, zgadnijmy, w tej sprawie niesprawiedliwego brak mi najbardziej podstawowej i nieodzownej sprawy, czyli adwokata, bo oni są najwyraźniej od realizowania poleceń nadsyłanych w mailingach (inaczej "bój się długu"). Stąd też mój wniosek, że bandycka klika jest nieodłącznie wpisana w założenia prowadzenia biznesu przez tę firmę, jest jak gdyby warunkiem jej dobrostanu -- przyp. mój.]
9:16 . . . - No ale... No to... No dobrze, no już abstrahując od prawa, no, bo, prawda, jest kwestia, że są przestępstwa, że nie można w nich pomagać, no ale już abstrahujmy od tego; no to jeżeli... Czy to jest po katolicku, że nikt nie chce nagłośnić i państwo do tego jeszcze rękę przykładacie; że ja mogę być dręczony całą dobę od 2013 r. przy pomocy takich szeptów podprogowych, że mnie strasznie męczą, nie pozwalają myśleć samodzielnie. Przecież to jest przeciwko wszystkim encyklikom, przeciwko konstytucji apostolskiej, przeciwko...
9:49 . . . Tak.
9:50 . . . - ...temu... Evangelium vitae, to jest niezgodne z nauczaniem Kościoła. To, co się dzieje, ten przekaz podprogowy, to torturowanie. I czy można to przemilczać? Przecież to jest przykładanie ręki do takiego przestępstwa. No nie można po katolicku. [Bo to jest przykładanie ręki (znany z encyklik "współudział" w prawie zwany raczej pomocnictwem) do takiego właśnie następnie kształtu polityki (przyp. mój).]
10:05 . . . Nie no, my nie mamy obowiązku pisania o wszystkim... My po prostu wybieramy tematy. No tego tematu nie wybieramy.
10:14 . . . - No tak, no ale, no, czy państwa czytelnicy byliby...
10:15 . . . Rozwiązanie: my to słyszymy, proszę się nie dener... Filtry wychodzącej poczty.
10:19 . . . - Czy państwa czytelnicy byliby, że tak powiem, zadowoleni -- stąd takie pytanie -- z państwa postawy, że jest skandal i naruszanie zasad moralnych, a państwo jakoś do tego rękę przykładacie: w ten sposób, że to jest dalej kryte przed ludnością? No bo państwo możecie to poruszyć i już nie jest. Myślę, że to jest jasne, prawda?
10:41 . . . Wie pan co, no, ja panu powiedziałam: nie zajmiemy się tymi tematami i nie przekona mnie pan, że usłyszę to... [O, proszę, po moich ostatnich wypowiedziach nagła nie dająca się niemalże dosłyszeć zmiana linii obrony: z "dopuszczalne jest krycie", czyli obrona z braku znamion czynu zabronionego, na "brak dowodów". Warto sobie odnotować to ukradkowe nagłe wywijanie się, jako że wcześniejsze stanowisko, które przerwało mi temat prezentowania dowodów, było takie, że i tak nie nagłośnią sprawy (przyp. mój).] Wie pan, tę rozmowę to zakończenia.
10:48 . . . - No dobrze. To bardzo mi przykro z tego powodu, bo mam naprawdę ogromne trudności, bardzo jestem dręczony, prawda, ale jeżeli to jest ostateczne stanowisko...
10:58 . . . Tak.
10:58 . . . - ...no to już w takim razie nie nalegam. No przykro mi. Do usłyszenia.
Odmowa podjęcia tematów
- Adres filmu: http://www.youtube.com/watch?v=V6-PQ0ZXZJw . . . [czas publ.: 15:02:54, sprawdź]
- Wersja bez dźwięku: http://www.youtube.com/watch?v=4WbuNm_-k7w . . . [czas publ.: 14:52:45, sprawdź]
0:45 . . . [sygnał]
0:50 . . . [sygnał]
0:54 . . . [sygnał]
0:59 . . . [sygnał]
1:04 . . . [sygnał]
1:10 . . . [sygnał]
1:12 . . . Sekretariat "Gościa Niedzielnego", słucham?
1:14 . . . - Dzień dobry, nazywam się Piotr Niżyński. Wysłałem do państwa maila -- i po prostu tak w zeszłym tygodniu państwo nie mieliście trochę czasu, w poniedziałek, ale obiecaliście odpisać; no na razie nikt nie odpisał.
1:25 . . . A na jaki adres pan to napisał, tego maila?
1:30 . . . - Ojejciu, no, ale mogłaby pani, prawda, sobie przypomnieć moją sprawę, bo już parę razy dzwoniłem i zaraz powiem, na jaki to było adres. Ja widzę adres... Chwileczkę... Redak... Nie nie nie. Sekundę. Jezu, no ale było potwierdzone, że otrzymaliście państwo, no to ponownie...
2:15 . . . Tylko, że ja nie wiem, do kogo pana przełączyć.
2:17 . . . - Sekundę.
2:29 . . . A czego dotyczył ten mail?
2:32 . . . - Ja się nazywam Piotr Niżyński -- to już jest przede wszystkim; tylko jeden państwo macie. Po drugie był tytuł "KOPIA »Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem«", był taki tytuł maila.
2:46 . . . A to do Radia chyba pan też wysyłał, tak [...]? [Przyp. mój: spikerzy tortury czasem stosują Polskie Radio jako symbol (tylko symbol) idei jakiegoś potencjalnie (w różnym sensie) konkurencyjnego względem telewizji ośrodka, choć to sporadyczny tylko temat.]
2:47 . . . - Na początku słowo "KOPIA" dużymi literami. I dalej "Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem".
2:58 . . . No i czego pan od nas oczekuje w tym momencie?
2:59 . . . - No... Proszę pani, ja przysłałem maila i prosiłem o jakąś odpowiedź, jakieś ustosunkowanie się, ponieważ tam poruszyłem 2 bardzo ważne problemy, z punktu widzenia ładu prawnego i moralnego w naszym kraju i w mediach, w różnych instytucjach państwowych. Także dotyczył, powiedzmy, mnie osobiście, bo mam bardzo ciężką sytuację w związku z prześladowaniami przez państwo, ale też dotyczy no ogólnie problemu politycznego. Ja myślę, że polityką troszkę się wszystkie media katolickie zajmują, mówią o niej, także, no, no, były to tematy na pewno istotne i obiecano mi, że przyjdzie jakaś odpowiedź, bodajże w zeszły poniedziałek. Wie pani co, ja teraz sprawdzę sobie pocztę Gmail, też tutaj prawdopodobnie wysyłałem. Yyy... To była "Niedziela", to była "Niedziela" i to była "Niedziela"... Yyy...
4:14 . . . Jeszcze raz, jaki to był tytuł tego maila?
4:18 . . . - Słucham?
4:18 . . . Jaki to był tytuł tego maila?
4:20 . . . - Na początku słowo "KOPIA" dużymi literami...
4:23 . . . Oczywiście. Mhm...
4:23 . . . - ...a następnie "Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem". To było w cudzysłowie, ta dezinformacja, prawda? To było wysłane na adres redakcja@gosc.pl dnia 12. lutego o godz. 15-ej. Ja w tej chwili mam to na ekranie.
4:42 . . . Redakcja, tak? Aha. Tak?
4:44 . . . - Tak. redakcja@...
4:45 . . . No to nie mam wglądu w to. [Przyp. mój: bardzo to ciekawe, skoro poprzednio w ogóle nie było słychać, by wyszła do kogoś pytać o tego maila. Po prostu odczekała trochę czasu (ewentualnie mogłaby w tym czasie sprawdzić program pocztowy, ale teraz tłumaczy, że nie ma dostępu) i stwierdziła, że przyszedł. Mylił się jej zresztą Gmail z xp.pl. Jak widać nawet własni pracownicy "Gościa" nie wierzą w jakiekolwiek problemy z docieraniem maili, a całe to sprawdzanie i potwierdzanie to tylko głupi spektakl (marnowanie czasu i uwagi naiwnym, którzy wierzą w rzetelne wypełnianie funkcji informacyjnej przez dane czasopismo).] To mogę pana przełączyć.
4:47 . . . - Sekundkę. Jeżeli to był...
4:48 . . . Mhm?
4:48 . . . - ...12-ty, to było 13 dni temu, czyli...
4:51 . . . Mhm?
4:52 . . . - ...był to piątek. I następnie w poniedziałek dzwoniłem, czyli to był dzień 15-ty -- 10 dni temu, i mi powiedziano, że, no...
5:03 . . . Mhm...
5:04 . . . - ..."właśnie zamykamy numer"...
5:05 . . . Tak. Tak, myślę, że ciężkie. Mhm... Ciężki czas. Wie pan co, ja mogę pana przełączyć do osoby, która, że tak powiem, ma wgląd i odczytuje te maile z adresu redakcji, bo ja tego nie mam.
5:15 . . . - No, no bo już tam zamieniłem parę słów wstępnie, prawda, czego oczekuję: że jakieś tam małe nagłośnienie tego tematu, bo dużo dowodów też pozbierałem, prawda...
5:25 . . . Mhm.
5:25 . . . - ...no i że jest poważny problem naprawdę w polityce. I to wiele Polaków bardzo dotkliwe dotyka, oba te zgłoszone problemy.
5:36 . . . Mhm. To ja pana przełączam, dobrze?
5:38 . . . - Dobrze.
5:41 . . . [muzyka]
5:44 . . . [sygnał]
5:49 . . . [sygnał]
5:54 . . . [sygnał]
5:59 . . . [sygnał]
6:04 . . . [sygnał]
6:05 . . . Halo?
6:06 . . . - Dzień dobry! Nazywam się Piotr Niżyński, rozmawiałem z państwem, powiedzmy, w zeszły poniedziałek i wcześniej jeszcze w piątek, w sprawie takiego maila, który przesłałem -- on tam wprawdzie zaginął, ale później potwierdziliśmy, że kopia dotarła... Powtórzę, nazywam się Piotr Niżyński...
6:24 . . . Tak.
6:24 . . . - Tytuł maila był "KOPIA" i tam w cudzysłowie dalej: "Dezinformacja co do Covid-19 + inny problem". Zgłosiłem takie 2 problemy: po pierwsze [...]
6:34 . . . Ja to przeczytałam...
6:35 . . . - Tak.
6:35 . . . ...no ale jak widzę, to sądzę, że tu nie będziemy się zajmować tą sprawą.
6:40 . . . - Sekundkę, ale pani przeczytała, że jest po pierwsze problem z wiarygodnością Covid-19 i tym się państwa media nie chcą zajmować, tak?
6:50 . . . Nie.
6:51 . . . - Dobrze, jeszcze jest drugi problem: że są nieruchomości źle budowane, przebudowywane, remonty robione. I ja jestem dręczony w ten sposób, a wiele innych ludzi zostało w wykorzystaniu tego prawdopodobnie jakoś uśmierconych -- jest to problem przy obrocie nieruchomościami, problem w polityce. Mnóstwo instytucji państwowych zepsutych jest.
7:08 . . . Tak, tylko że, wie pan co, to raczej coś dla dziennikarzy śledczych, a my jesteśmy pismem katolicko-społecznym, raczej więcej na tematy religijne piszemy, więc my się nie zajmujemy takimi rzeczami. [No, czyli lenistwo -- w tej bardzo ważnej sprawie nieprzykładania ręki do demoralizacji i szkodzenia narodowi. Nawet załóżmy, że wiedzą (pada odpowiedź "Tak"), a i tak pisać się nie chce. Wychodzi zatem na współudział w grzechu przez, wg tej wersji, ich lenistwo. Co oni, nie słyszeli o społecznej odpowiedzialności biznesu albo w nią nie wierzą? A cotygodniowe gigantyczne dostawy kapitału, o jakich ja tylko mogę pomarzyć, a ci wszyscy czytelnicy -- to niby w takim razie za co: za brak zobowiązań i brak oczywistej umowy społecznej?... W tle chodzą tej rozmówczyni tu też po głowie zapewne tematy odpowiedzialności za przestępstwo w formie pomocnictwa nawet i przez zaniechanie (tzn. nie za konkretne zadziałanie, np. zakazanie czegoś redaktorom, tylko za brak działań: Kodeks karny, art. 18 § 3 zdanie drugie), a to w świetle zawartego w Prawie prasowym nakazu rzetelnego przedstawiania przez prasę spraw, którymi się zajmuje. Sprawa jak tu podprogowo jak gdyby widać i jak można się domyślać jest więc prawidłowo pojmowana przez rozmówczynię jako kryminalna (przyp. mój).]
7:18 . . . - Ale, no, to jest problem właśnie z polityką -- to, że w naszym kraju jest polityka tak zupełnie od religii oderwana, że przyzwala się na przestępstwa, na dręczenie człowieka i wszyscy to lekceważą. I nikt nie chce pomóc: żadna Policja, prokuratura, sąd, premier, do którego też wysyłałem wiele pism, media, mimo że dowody no są łatwo dostępne [...]
7:44 . . . Ta, tylko że mówię, że my nie mamy ludzi, którzy potrafią te dowody ocenić [o, to to jest "hipertrudne"; co za absurdalna koncepcja "problemu nie do przeskoczenia", który ma uzasadniać pozostawianie człowieka samemu sobie (przyp. mój)]; taki dziennikarz to to jest... taki rodzaj śledczego -- to tu nie ma [dalej słabo słychać, może słowa trochę inne] szans na to.
7:53 . . . - Tzn. państwo nie macie ludzi jakichś -- przepraszam, bo słabo słychać?
7:56 . . . Nie mamy dziennikarzy śledczych. Trzeba dziennikarza śledczego [...] [O tak, bardzo specjalne, skomplikowane umiejętności, których typowy człowiek to na pewno nie ma, bo zbyt skomplikowane! To może nazwijmy to inaczej: "nie mamy ludzi do wywiązywania się z Prawa prasowego, mamy tylko propagandzistów kościelnych w punktowo, dosyć niejasno wybieranych, tematach politycznych"? Brakuje jednakże takiej adnotacji na okładce, nie ma więc podstaw przyjmować, że taki jest profil czasopisma. Katolicka zasada miłości bliźniego, a nawet potrzeba miłowania nieprzyjaciół, wyraźnie prowadzi w przeciwnym kierunku. Żaden katolik nie ma podstaw podejrzewać, że takie czasopismo z zasady kryje przekręty papieża, skoro nie jest on ani Watykan jasno wpisany jako inwestor. Przyjmuje się więc ogólnie, że tygodnik jest o polityce i nadzoruje ją, w myśl zasad moralnych związanych z katolicyzmem. Ponadto przecież zademonstrowanie problemu, z jakim się borykam, jest trywialne i zajmuje raptem 2-3 godziny (wystarczy np. pojeździć ze mną po hotelach i ofertach mieszkań do wynajęcia, nie mówiąc już o np. toalecie w ich biurowcu, którą mają pod nosem, a też by pewnie cała rozbrzmiewała torturą zupełnie równomiernie z otoczeniem, choć tłumienie ze strony ścian powinno być ok. 50-60 dB, a ze strony drzwi ok. 30 dB, czyli powierzchniowo rzecz wyważając summa summarum różnica powinna być bardzo istotna). Jak ktoś z samej zasady nie ma 2 godzin na wywiązanie się z Prawa prasowego, to funkcjonuje nielegalnie (przyp. mój).]
7:59 . . . - Ale nie, to nie jest tak, że ten problem trzeba, wie pani, wyśledzić, tylko to jest kwestia tego, że ja mam gotowe dowody, które ja państwu zaprezentowa...
8:05 . . . Nie no, trzeba sprawdzić te informacje! No ja... Na wiarę, no... nie możemy publikować.
8:11 . . . - Nie! Nie na wiarę. Dowody są akurat w tej sprawie gotowe, tylko po prostu trzeba na nie spojrzeć. Jak są np. dokumenty czy są nagrania wideo pokazujące konstrukcję instalacji, jaką robią w budynkach (nielegalnej) różni deweloperzy, spółdzielnie itd., to jest kwestia spojrzenia na dokumenty, jak to lekceważy Policja, prokuratura, premier, sąd; na nagraniu, jak to wszystkie media lekceważyły, bo to też mam ponagrywane... To jest kwestia już nie tego wyśledzenia, że jest w ogóle problem, tylko spojrzenia na dowody, które ja dla państwa już mam przygotowane. I po prostu [...] nagłośnie...
8:47 . . . No ja dziękuję za propozycję, ale nie; my tym tematem też się nie zajmiemy.
8:51 . . . - No, ale no sekundkę: no jeśli to jest nie nagłaśniane, tylko przemilczane, to państwa firmę całą... No bo pani sugeruje, że tego żaden dziennikarz u państwa (że w firmie) nie podejmie, czyli to jest jakby odgórnie zabronione, że ktoś się tym zajmie?
9:06 . . . Nie no, może pan wysłać dziennikarzowi... Po prostu ja odpowiadam za pismo i mówię, że tym tematem nie będziemy się zajmować. No mamy inne tematy, którymi się zajmujemy -- tym nie. [Czyli dyskryminacja narzucona odgórnie, niedemokratyczne dyskryminowanie kogoś (por. art. 32 ust. 2 Konstytucji w zw. z jej art. 31 ust. 3 oraz zasadą narzucania linii redakcyjnej przewidzianą w Prawie prasowym, która w tych ramach musi się mieścić, czyli musi odpowiadać jakiejś konieczności prawnej konstytucyjnej). Rzecz jasna, nie mam szans w sądach (przegram niezgodnie z prawem), a do Sądu Najwyższego też pewnie, zgadnijmy, w tej sprawie niesprawiedliwego brak mi najbardziej podstawowej i nieodzownej sprawy, czyli adwokata, bo oni są najwyraźniej od realizowania poleceń nadsyłanych w mailingach (inaczej "bój się długu"). Stąd też mój wniosek, że bandycka klika jest nieodłącznie wpisana w założenia prowadzenia biznesu przez tę firmę, jest jak gdyby warunkiem jej dobrostanu -- przyp. mój.]
9:16 . . . - No ale... No to... No dobrze, no już abstrahując od prawa, no, bo, prawda, jest kwestia, że są przestępstwa, że nie można w nich pomagać, no ale już abstrahujmy od tego; no to jeżeli... Czy to jest po katolicku, że nikt nie chce nagłośnić i państwo do tego jeszcze rękę przykładacie; że ja mogę być dręczony całą dobę od 2013 r. przy pomocy takich szeptów podprogowych, że mnie strasznie męczą, nie pozwalają myśleć samodzielnie. Przecież to jest przeciwko wszystkim encyklikom, przeciwko konstytucji apostolskiej, przeciwko...
9:49 . . . Tak.
9:50 . . . - ...temu... Evangelium vitae, to jest niezgodne z nauczaniem Kościoła. To, co się dzieje, ten przekaz podprogowy, to torturowanie. I czy można to przemilczać? Przecież to jest przykładanie ręki do takiego przestępstwa. No nie można po katolicku. [Bo to jest przykładanie ręki (znany z encyklik "współudział" w prawie zwany raczej pomocnictwem) do takiego właśnie następnie kształtu polityki (przyp. mój).]
10:05 . . . Nie no, my nie mamy obowiązku pisania o wszystkim... My po prostu wybieramy tematy. No tego tematu nie wybieramy.
10:14 . . . - No tak, no ale, no, czy państwa czytelnicy byliby...
10:15 . . . Rozwiązanie: my to słyszymy, proszę się nie dener... Filtry wychodzącej poczty.
10:19 . . . - Czy państwa czytelnicy byliby, że tak powiem, zadowoleni -- stąd takie pytanie -- z państwa postawy, że jest skandal i naruszanie zasad moralnych, a państwo jakoś do tego rękę przykładacie: w ten sposób, że to jest dalej kryte przed ludnością? No bo państwo możecie to poruszyć i już nie jest. Myślę, że to jest jasne, prawda?
10:41 . . . Wie pan co, no, ja panu powiedziałam: nie zajmiemy się tymi tematami i nie przekona mnie pan, że usłyszę to... [O, proszę, po moich ostatnich wypowiedziach nagła nie dająca się niemalże dosłyszeć zmiana linii obrony: z "dopuszczalne jest krycie", czyli obrona z braku znamion czynu zabronionego, na "brak dowodów". Warto sobie odnotować to ukradkowe nagłe wywijanie się, jako że wcześniejsze stanowisko, które przerwało mi temat prezentowania dowodów, było takie, że i tak nie nagłośnią sprawy (przyp. mój).] Wie pan, tę rozmowę to zakończenia.
10:48 . . . - No dobrze. To bardzo mi przykro z tego powodu, bo mam naprawdę ogromne trudności, bardzo jestem dręczony, prawda, ale jeżeli to jest ostateczne stanowisko...
10:58 . . . Tak.
10:58 . . . - ...no to już w takim razie nie nalegam. No przykro mi. Do usłyszenia.
Re: Tygodnik katolicki "Gość Niedzielny" [UWIERZYTELNIONE DOWODY Z TELEFONU]
Billing pokazujący daty i godziny rozmów telefonicznych: https://www.youtube.com/watch?v=HDzUAoeTkLY