Strona 1 z 1

Okręgowa Rada Adwokacka w Warszawie

: czw mar 01, 2018 11:43 pm
autor: piotrniz
Adwokat kompletnie bez funkcjonującej normalnie kancelarii, z fikcyjnym niemalże adresem, całe lata prawie że od samego początku bycia adwokatem z zawieszoną działalnością gospodarczą, nie można się dodzwonić, doesemesować, zawsze brak odpowiedzi / niepodnoszenie i nieoddzwanianie,
a z drugiej strony: w sytuacji, gdy zlecenie wypowiedziałem praktycznie na samym początku współpracy - nie oddał kasy. A zgodnie z Kodeksem cywilnym powinien oddać, potrącając wartość wykonanych przez siebie usług cząstkowych (np. można by to rozliczyć na zasadzie roboczogodzin). Nic, zero do oddania, zero kontaktu, umowę mi ktoś kiedyś ukradł, a ta pani nawet nie chce kserówki swojego egzemplarza dać, bo zgubiła, nie godzi się dać odpisu, a ja pójść do zwykłego sądu nie mogę, bo sprawa miała klauzulę arbitrażową (podlega pod sąd polubowny), zaś w arbitrażu wymagają na piśmie zapisu na arbitraż. A zatem problematyczny jest ten brak współpracy i wypinanie się tyłkiem. Utrudnia to dochodzenie mych praw. Pani jest wiecznie nieobecna pod adresem rzekomej kancelarii, listy wracają, dodzwonić się domofonem też nie można. Wygląda to niemal na przywłaszczenie.

Poprzednio też wiecznie były problemy.
Na ten temat była m. in. sprawa sądowa zepsuta przez sędziego, patrz wpis [Niszczenie dowodów - przykład 1] Tym to się nawet Krajowa Rada Sądownictwa dyscyplinarnie zainteresowała [SO w W-wie].

Przesłuchanie mnie w tej sprawie zaczęło się od kaszlania zastępcy rzecznika dyscyplinarnego -- p. prowadzącej przesłuchanie Pauliny jakiejś-tam, która następnie z trudem zgadzała się najlepsze fragmenty zeznania w ogóle zapisać. Najchętniej by je pomijała i zapisywała, że wszystko jest dobrze albo zaledwie jakieś mało wiarygodne insynuacje i mało istotne przewinienia. Uderza też od początku okazywane podejście na zasadzie "wcale nie chcę ci pomóc rozwiązać twego problemu - przywłaszczyła sobie, no to masz pecha, nic ci w tym nie pomogę, by to rozwiązać polubownie - to, co jest potrzebne, to tylko przysłanie kwitka, że sprawa zamknięta".