Strona 1 z 1

[SO W WARSZAWIE+SA W WARSZAWIE] Sprawa z dziedziny ochrony praw lokatorów -- pozew przeciwko państwu za haniebną pracę organów ścigania i sądu

: czw maja 27, 2021 9:08 am
autor: piotrniz
Poszło o to, że Policja uparła się, by uniemożliwić mi dostęp do mego domu, który to dostęp mi przysługiwał jako najemcy (i osobno jeszcze jako osobie, która broni swego władania lokalem po kradzieży klucza i braku zgody na jego oddanie). Pomagała Policji też prokuratura i (skorumpowany zapewne) sąd. W efekcie, wytoczyłem pozew przeciwko państwu, które tak zlekceważyło zasady ochrony posiadania oraz ochronę praw lokatorów, a także prawo człowieka do poszanowania swego miejsca zamieszkania.

Sprawa kompletnie uwalona przez sądy, a wtórowało temu już zawczasu (jeszcze przed wyrokiem II instancji) Ministerstwo Sprawiedliwości wygrażając "likwidacją sądów apelacyjnych" jako rzekomo merytorycznym i potrzebnym projektem. Część sędziów mogłaby trafić na przymusową "emeryturę", czyli w sędziowski stan spoczynku.

Brak szczegółowych ustaleń faktycznych na temat incydentów z 11.12.2014 r. i 13.12.2014 r., jak również na temat szczegółów przebiegu zatrzymania i kolejnych kroków i ustaleń Policji, powoduje, że niemalże "nie ma tu czym oddychać", jeśli idzie o rzeczowe zarzuty naruszenia prawa materialnego (sprawa trochę jak gdyby "zagłodzona" pod względem dowodowym przez sąd, pod względem ustaleń faktycznych); patrz też artykuł xp.pl wskazujący na analogie między tą sprawą a sprawą amerykańskiej zbrodni na G. Floydzie. Sąd napisał wprawdzie w wyroku I instancji, że przeprowadzone dowody "potwierdziły" podstawy, z których wywodziłem swe roszczenia, ale zaraz potem dodał, że "nie było co do nich [tych dowodów] większych wątpliwości" (s. 7 wyroku Sądu Okręgowego, dolny akapit), czyli jednak jakieś wątpliwości pozostają i jakieś wątpliwości te dowody (co do zgłaszanych przeze mnie zdarzeń, jako podstaw mych roszczeń) budzą -- a zatem jednak nie wszystko jawi się jako takie "udowodnione", czyli (w świetle dowodów) niewątpliwie prawdziwe, rzeczywiste. Jest to tylko zdawkowa wzmianka na końcu tej części uzasadnienia wyroku, która omawia ustalenia faktyczne, a tymczasem należałoby tu przysiąść i napisać sporo zdań, gdyż idzie o sprawy kluczowe, te, z których następnie wynika wyrok.

Akta sprawy karnej przeciwko mnie - tej z zatrzymaniem z 28.11.2014, o którym wśród innych rzeczy mówi pozew - w postaci książki z kserokopiami zamieszczonej w folii na k. 46 można oglądać na http://forum.bandycituska.pl/viewtopic.php?f=11&t=4737. W aktach cywilnych tego pozwu może jest trochę inna numeracja kart, bo może być inny plik kserokopii, później pobrany, ale są te wszystkie rzeczy. Co istotne, to jest już wymienione (z nru karty wewnętrznej tego pliku kserokopii) w apelacji i pokazane na filmie https://youtu.be/tUs39rVOrBc.

Oto akta odnośnego pozwu przeciwko państwu, o którym tu była mowa: